Arthur Melo ma 21 lat i występuje na pozycji pomocnika. FC Barcelona od dłuższego czasu obserwuje tego zawodnika, który nie zadebiutował jeszcze w dorosłej reprezentacji Brazylii. W swoim kraju uznawany jest jednak za spory talent. Katalończycy chcą dopiąć transfer jeszcze w styczniu.
Decydujące rozmowy mają odbyć się w sobotę i w niedzielę (27-28 stycznia). Działacze z Hiszpanii zaoferują Gremio Porto Alegre 25-30 mln euro. Blaugrana zakłada wypożyczenie jeszcze gracza na pół roku do Brazylii. Pełnoprawnym zawodnikiem klubu miałby się stać dopiero od pierwszego lipca.
- Styl gry Arthura idealnie pasuje do stylu Barcelony. Na dodatek młody piłkarz również jest bardzo zainteresowany przeprowadzką na Camp Nou - informuje "Mundo Deportivo". Oprócz lidera Primera Division, Arthurem interesowały się PSG, Monaco i Inter.
Co ciekawe, w grudniu z piłkarzem i osobami z jego najbliższego otoczenia rozmawiał dyrektor sportowy Barcelony Robert Fernandez, który poleciał do Brazylii po to, aby przekonać pomocnika do transferu. Później natomiast w mediach społecznościowych zamieszczono zdjęcie Arthura w koszulce Barcelony, co zdenerwowało szefów Gremio Porto Alegro.
ZOBACZ WIDEO Świetny powrót "Lewego" - skrót meczu Bayern - Werder [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
- Przedstawiciele Barcelony mieli jedynie poznać rodzinę Arthura. Nie jest to nic złego, ale publikowanie zdjęć, na których zakłada koszulkę Barcelony było zupełnie niepotrzebne. Przekażemy tę sprawę FIFA - powiedział wówczas Hector Nein, dyrektor zespołu prawników Gremio.
Arthur gra w Gremio od 2011 roku. W ubiegłym roku przedłużył kontrakt do 2021 roku, a klauzula odstępnego wynosi 50 mln euro.
Przypomnijmy, iż w obecnej kampanii do zespołu trafili: Philippe Coutinho (120 mln + 40 mln zmiennych), Ousmane Dembele (105 mln + 40 mln), Paulinho (40 mln), Nelson Semedo (30 mln), Yerry Mina (11,5 mln) czy Gerard Deulofeu (12 mln).