Piłkarze Ruchu Chorzów wciąż zamykają tabelę Nice I ligi, ale w przypadku zwycięstw w dwóch domowych meczach mieli szansę na pierwszy w sezonie awans. Problemem gospodarzy były jednak kartki i kontuzje. Nadmiar "żółtek" wyeliminował dwóch niezwykle ważnych graczy Miłosza Trojaka i Bojan Marković, do tego urazu doznali Mateusz Zawal i bramkarz Nikołaj Bankow. Z kolei w 32. minucie plac gry z kontuzją opuścił filar obrony Marcin Kowalczyk.
Swoje plany miała Stal. Goście nie wygrali dwóch ostatnich meczów z niżej notowanymi rywalami, a szczególnie bolała ich ostatnia porażka u siebie ze Stomilem.
Przyjezdni rozpoczęli spokojnie, czekali na to co zrobi Ruch. A że chorzowianie niewiele potrafili, do ataku ruszyli goście. Zadanie ułatwiła im wspomniana wcześniej kontuzja Kowalczyka. Blok obronny Ruchu stworzony był z większości młodych zawodników. Jednak zespół z Cichej w tyłach grał bez większych błędów poza... bramkarzem Liborem Hrdlicką. Golkiper swoimi interwencjami przyprawiał kibiców Ruchu o palpitacje serca. W 11. minucie Słowak nie trafił w piłkę kilkanaście metrów przed polem karnym, a Mateusz Cholewiak... spudłował uderzając do pustej bramki!
Stal w końcu zdobyła gola. W 40. minucie zrehabilitował się Cholewiak, który z bliska wpakował piłkę do siatki po zgraniu jej przez Tomasza Swędrowskiego. Ruch w 1. połowie mógł wyrównać, ale strzał z dystansu Adriana Liberackiego w doliczonym czasie zatrzymał się na poprzeczce.
W przerwie w szatni gospodarzy musiało być głośno. W drugiej połowie kibice zobaczyli innych Ruch. Chorzowianie z pasją zaatakowali i w 50. minucie doprowadzili do wyrównania. Kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Giacomo Mello.
Po bramce gospodarze dążyli do objęcia prowadzenia, ale nie stworzyli sobie kolejnej klarownej okazji. Ich strzały były głównie niecelne. W światło bramki uderzył z ostrego kąta Miłosz Przybecki, ale Radosław Majecki sparował piłkę w 54. minucie na róg.
Stal zaczęła odgryzać się Ruchowi dopiero po wejściu na boisko Michała Janoty. Chorzowianie zaczęli oddawać gościom inicjatywę i pod bramką niepewnego Hrdlicki robiło się coraz bardziej gorąco. Dodatkowo błąd za błędem zaczął popełniał młody Kacper Czajkowski. Stoper z konieczności zagrał po raz pierwszy od... sierpnia i wydaje się, że prędko w I lidze ponownie nie wystąpi. Kilka kiksów obrońcy uszło płazem. Mielczanie mieli sytuacje, ale grali nieskutecznie. Raz z linii piłkę wybił jeden z graczy Ruchu, innym razem po strzale Dominika Sadzawickiego futbolówka trafiła w słupek.
Decydujący moment meczu miał miejsce w 88. minucie. Po dalekim zagraniu po raz kolejny z piłką minął się słaniający się na nogach Czajkowski, goście wpadli w pole karne, błąd popełnił kolejny z obrońców Adrian Liberacki. Po chwili z kilku metrów Mateusz Gancarczyk, po podaniu Janoty, dał gościom ponowne prowadzenie.
Ruch powinien w doliczonym czasie doprowadzić do wyrównania. Przegrywając chorzowianie rzucili się do ataku, ale w 91. minucie rezerwowy Artur Balicki w sytuacji sam na sam uderzył nad bramkarzem, a piłka trafiła w boczną siatkę.
Dzięki wygranej Stal może coraz odważniej patrzeć w górę tabeli. Z kolei Ruch musi oswajać się z myślą, że zimę najprawdopodobniej spędzi na ostatnim miejscu w lidze. Gdyby nie punkty odjęte klubowi za błędy poprzednich władz, chorzowianie aktualnie w lidze plasowaliby się w bezpiecznej strefie.
Ruch Chorzów - Stal Mielec 1:2 (0:1)
0:1 - Cholewiak 40'
1:1 - Mello 50'
1:2 - Gancarczyk 88'
Składy:
Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka - Santiago Villafane, Kacper Czajkowski, Marcin Kowalczyk (32' Adrian Liberacki), Mateusz Hołownia - Miłosz Przybecki, Maciej Urbańczyk, Michał Walski, Bartosz Nowak, Giacomo Mello (85' Kamil Słoma) - Vilim Posinković (75' Artur Balicki).
Stal Mielec: Radosław Majecki - Dominik Sadzawicki, Rafał Grodzicki, Krzysztof Kiercz, Leandro - Maksymilian Banaszewski (72' Dejan Dermanović), Przemysław Lech (86' Piotr Marciniec), Krystian Getinger, Tomasz Swędrowski (62' Michał Janota), Mateusz Gancarczyk - Mateusz Cholewiak.
Żółte kartki: Walski (Ruch) oraz Kiercz (Stal).
Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).
Widzów: 4578.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny debiut Polaka w IO. "Traciłem świadomość i nie wiedziałem, gdzie jestem"