Piast - Cracovia: Vassiljeva i Probierza droga krzyżowa

Newspix / Tomasz Wantula / Na zdjęciu: Konstantin Vassiljev w barwach Piasta Gliwice
Newspix / Tomasz Wantula / Na zdjęciu: Konstantin Vassiljev w barwach Piasta Gliwice

Przed startem sezonu ogromne emocje wzbudziły przejścia architektów sukcesu Jagiellonii do klubów o klasę gorszych. Konstantin Vassiljev odszedł do Piasta, a Michał Probierz do Cracovii. Póki co nie mogą być zadowoleni.

Konia z rzędem temu, kto po zakończeniu minionego sezonu Lotto Ekstraklasy zakładał, że Konstantin Vassiljev i Michał Probierz opuszczą wicemistrzowską Jagiellonię na rzecz - kolejno - Piasta Gliwice i Cracovii. Wszak skazywali się tym samym na walkę maksymalnie o górną ósemkę, a nie puchary czy nawet mistrzostwo Polski. Tymczasem jest jeszcze gorzej niż można było się spodziewać.

"Kostia" dołuje od pierwszej kolejki i meczu z Cracovią właśnie. Wówczas Piast był zespołem zdecydowanie lepszym, ale brakowało mu "stempla" w polu karnym gospodarzy. I w końcu przyszedł rzut karny. Estończyk podszedł do piłki i fatalnie przestrzelił, a jego zespół przy Kałuży tylko zremisował. Później nie było lepiej. Kolejny przestrzelony w ten sam sposób rzut karny, proste błędy i ogólnie słaba gra sprawiły, że euforia kibiców Piasta po przyjściu Vassiljeva, szybko zmieniła się w niechęć. Do tego dwie kontuzje i zaledwie siedem występów w tym sezonie, z czego pięć w pełnym wymiarze czasowym. Jak na topowego zawodnika ligi - wynik katastrofalny.

Sam zawodnik się jednak nie załamuje. Wrócił do treningów z drużyną i ma być do dyspozycji sztabu szkoleniowego na sobotnie spotkanie. W jakiej jest jednak formie fizycznej, tego - poza Waldemarem Fornalikiem i jego współpracownikami - nie wie nikt. Zważając na problemy ze zdrowiem, nie należy spodziewać się fajerwerków. Z drugiej strony sportowa złość, która tkwi w Cesarzu Estonii może sprawić, że doświadczony pomocnik zamknie usta tym, którzy powtarzają, że do Gliwic przybył na emeryturę odcinać kupony.

Z kolei Probierz miał zapoczątkować wymarzone przez Janusza Filipiaka "tłuste lata" dla Cracovii. Boisko jednak boleśnie weryfikuje marzenia właściciela Cracovii i samego szkoleniowca Pasów. Praktycznie przez całą rundę jesienną krakowianie rozczarowują i rzadko kiedy było ich za co chwalić.

ZOBACZ WIDEO Wojciech Szczęsny: To dla mnie wyjątkowa chwila

Ostatnio jednak coś drgnęło. Niespodziewanie Cracovia ograła w Lubinie faworyzowane KGHM Zagłębie, mimo że przegrywała 0:1 i wydostała się ze strefy spadkowej, spychając do niej Piasta. Ponadto od pięciu kolejek drużyna z Kałuży jest niepokonana, a praca Probierza powoli zaczyna przynosić efekty. Mowy o grze o najwyższe cele nie może być mowy, ale jeśli Cracovia nadal będzie szła tą drogą, to widmo spadku w oczy jej nie zajrzy.

Który z architektów wicemistrzowskiej Jagiellonii będzie górą w sobotę? Każdy ma swoje argumenty i ten korespondencyjny pojedynek zapowiada się bardzo interesująco.

Piast Gliwice - Cracovia / sob. 18.11.2017r. godz. 15:30

Przewidywane składy:
Piast Gliwice:

Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Uros Korun, Hebert Silva Santos, Dario Rugasević - Patryk Dziczek, Aleksandar Sedlar - Joel Valencia, Martin Bukata, Sasa Zivec - Maciej Jankowski.

Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Matic Fink, Michał Helik, Ołeksij Dytiatjew, Michal Siplak - Jakub Wójcicki, Miroslav Covilo, Adam Deja, Szymon Drewniak, Javi Hernandez - Krzysztof Piątek.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Źródło artykułu: