Jeszcze w listopadzie klub rozstał się z Volkerem Braunem w niezbyt dobrej atmosferze. "Zarzuty pod adresem Volkera Brauna: za dużo błędnych diagnoz, dłuższy czas powrotu zawodników do zdrowia niż pierwotnie planowany" - napisał "Bild".
Od razu pojawiły się pierwsze informacje o tym, że do Bayernu Monachium mógłby wrócić Hans-Wilhelm Mueller-Wohlfahrt. Według "Bilda", Uli Hoeness rozmawiał z nim już w lutym 2017. - Ta kwestia od dwóch lat wisiała nad nami. Jestem przekonany, że powrót podziała tak pozytywnie, jak ten Juppa Heynckesa - potwierdził Hoeness w rozmowie z "Munchner Merkur".
Hans-Wilhelm Mueller Wohlfahrt w Bayernie Monachium pracował od 1977 roku. Zajmował się nie tylko piłkarzami z zespołu, ale przyjeżdżali do niego sportowcy z całego świata, m.in. Bode Miller, Usain Bolt czy Boris Becker.
W kwietniu 2015 roku po porażce Bayernu 1:3 z FC Porto w Lidze Mistrzów, zrezygnował z pracy w klubie. Prasa niemiecka pisała, że przyczyną była utrata wzajemnego zaufania ze sztabem szkoleniowym oraz obarczanie medyka odpowiedzialnością za przegraną na Estadio Dragao. Wiadomo było o konflikcie z Pepem Guardiolą, który twierdził, że leczenie zawodników nie przebiega prawidłowo.
Oprócz Mullera-Wohlfahrta w sztabie medycznym będą Peter Ueblacker, Lutz Hansel i Jochen Hahne. - Jeżeli gra się w Bundeslidze, Lidze Mistrzów, to rozsądne rozwiązanie - przyznał Hoeness. Bayern ma jednak jeszcze dalej sięgające plany. Chce otworzyć w 2018 roku praktykę, by dwóch młodych lekarzy mogło się uczyć u boku Mullera-Wohlfahrta.
ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia robi furorę w zagranicznych mediach. "Niektórzy mi się oświadczają"