Modę na tatuaże wśród piłkarzy nakręciły takie gwiazdy futbolu jak David Beckham czy Zlatan Ibrahimović. Teraz jednak na miłośników zdobienia ciała padł blady strach.
Dr Ingo Frobose z uniwersytetu w Kolonii wezwał bowiem kluby piłkarskie do wprowadzenia zakazu robienia tatuaży dla zawodników. Niemiecki lekarz twierdzi, że tusz stosowany nawet w najlepszych studiach jest szkodliwy dla piłkarzy.
- Niezależne badania wykazały, że możliwości treningowe zawodników, którzy decydują się na tatuaż, spadają o ok. 3-5 proc. Skóra jest największym organem, jaki posiadamy, ale korzystając z usług tatuażysty tylko ją zatruwamy - cytuje 60-letniego naukowca z Kolonii dziennik "Daily Mail".
#MUFC #MCFC Top footballers are wrecking their performances by having tattoos, claim experts https://t.co/WEUYpeZnAi
— Manchester Derby (@ManchesterDrb) 29 sierpnia 2017
Gazeta podkreśla, że dalsze badania potwierdziły, że ok 60-70 proc. tuszu z tatuażu nie pozostaje na skórze, tylko wchłania się do krwiobiegu. W rezultacie może dochodzić do poważnych komplikacji zdrowotnych.
Najbardziej znani piłkarze, których ciało zdobią tatuaże, to - oprócz Beckhama i "Ibry" - Lionel Messi, Sergio Ramos, Ricardo Quaresma czy Marcos Rojo.
ZOBACZ WIDEO Messi poprowadził Barcelonę do wygranej. Zobacz skrót meczu z Deportivo Alaves [ZDJĘCIA ELEVEN]