Jeżeli nie można wygrać, to trzeba zremisować - rozmowa z Tomaszem Zahorskim, piłkarzem Górnika Zabrze

Dla Górnika Zabrze każdy punkt jest na wagę złota. Jeżeli trójkolorowi chcą się utrzymać w ekstraklasie to muszą zacząć wygrywać. Aby wygrywać, trzeba strzelać bramki, a te w meczach wyjazdowych zabrzanie zdobyli tylko dwie. - W każdym meczu gramy o trzy punkty - mówi jednak napastnik Górnika Zabrze, Tomasz Zahorski.

Artur Długosz: Obrońcy Śląska Wrocław w czwartkowym meczu nie dali chyba panu zbytnio pograć?

Tomasz Zahorski: Trzeba powiedzieć obiektywnie, że z przodu stwarzaliśmy bardzo mało sytuacji. Głównie wszystkie piłki, które były grane do przodu były kierowane górą. To co miałem starałem się zgrywać, szukać gdzieś sobie miejsca, ale tych sytuacji było niewiele i wydaje mi się, że Śląsk tych okazji też zbyt wielu nie miał. Szkoda, że zabrakło nam siedmiu minut, żeby dowieźć do zwycięstwo.

Remis w spotkaniu Śląska Wrocław z Górnikiem Zabrze był zasłużony?

- Wydaje mi się, że może i tak, był zasłużony. Raczej Śląsk bardziej prowadził tą grę, my momentami też dosyć długo się utrzymywaliśmy przy piłce. Do straty gola wydaje mi się, że było nieźle, po doprowadzeniu do wyrównania Śląsk trochę mocniej nas przycisnął i było już gorzej.

Czy wy, piłkarze Górnika Zabrze, mimo pozycji którą zajmujecie w tabeli wierzycie jeszcze w utrzymanie?

- Oczywiście, pozostało jeszcze siedem spotkań. Gramy z przeciwnikami też bezpośrednio walczącymi o utrzymanie. Myślę, że jest duża szansa.

Teraz nie możecie już jednak pozwolić sobie na stratę choćby jednego punktu...

- Na pewno, w każdym meczu gramy o trzy punkty. W czwartek do Wrocławia też przyjechaliśmy po zwycięstwo. Nie udało się. Jeżeli nie można wygrać, to trzeba zremisować. Ten jeden punkt może się okazać bardzo ważny.

Ten remis we Wrocławiu to dla was sukces czy raczej porażka?

- Jest to raczej strata dwóch punktów. Liczyliśmy na trzy punkty i dalej w każdym kolejnym spotkaniu liczymy na trzy oczka. Tylko to nam może dać utrzymanie.

Wasz trener stwierdził, że remis jest raczej sukcesem Śląska. Zgadza się pan z tym?

- Tak jak powiedziałem, do straty tej pierwszej bramki wyglądało to całkiem nieźle. Później się troszkę pogubiliśmy. Na całe jednak szczęście to spotkanie zakończyło się remisem, bo później w końcówce Śląsk też miał parę okazji.

Górnikowi gra się lepiej z zespołami z dołu tabeli czy z góry? Z Piastem Gliwice przegraliście, a z silnym Śląskiem zremisowaliście i to na ich stadionie...

- Drużyny z góry tabeli grają bardziej otwartą piłkę i łatwiej się z nimi gra. Gdy gramy z Piastem, czy z ekipami które bronią się przed spadkiem, to te zespoły zazwyczaj się bronią i ciężko się z nimi gra.

Kiedy w końcu się przełamiecie? Kiedy Górnik Zabrze odniesie pewne ligowe zwycięstwo?

- Miejmy nadzieję, że w następnym meczu i wtedy uda nam się wygrać.

Komentarze (0)