Konflikt w Koronie. Lettieri wszedł do szatni razem z drzwiami

PAP / Piotr Polak
PAP / Piotr Polak

Nowy włoski szkoleniowiec piłkarzy Korony ostro sobie poczyna z podopiecznymi. Zawodnikom nie podoba się, że karze ich zakazem spożywania posiłku i nazywa "Polaczkami".

Ostatnie tygodnie w Kielcach to jedno wielkie zamieszanie i niepewność. Przypomnijmy: drużynie wiodło się kiepsko, ale od momentu jak objął ją Maciej Bartoszek, zaczęła piąć się w górę tabeli. Ostatecznie zajęła 5. miejsce, a Bartoszka wybrano najlepszym szkoleniowcem sezonu. Mimo to został zwolniony z klubu, bo nowy właściciel postanowił wprowadzić swojego człowieka. Tą osobą jest właśnie Gino Lettieri.

Poszło o klapki

50-latek rozpoczął pracę w niedzielę i nie potrzebował zbyt wiele czasu, aby między nim a piłkarzami doszło do konfliktu. O co poszło? O... klapki. Po jednym z wyczerpujących treningów biegowych dwóch zawodników Korony - zespół jest skoszarowany w jednym z kieleckich hoteli na krótkim zgrupowaniu - zeszło na obiad w klapkach. Powodem miały być odciski na stopach, których nabawili się podczas zajęć. To nie spodobało się szkoleniowcowi. Lettieri zabronił im spożywania posiłku, przez co doszło do sprzeczki, padło wiele mocnych słów. O wszystkim poinformowany został prezes Krzysztof Zając, który w celu złagodzenia napięcia odbył spotkanie z radą drużyny i trenerem. Pod hotelem zjawili się także kibice, zaniepokojeni dochodzącymi do nich sygnałami. "Pożar" podobno udało się przygasić.

To jednak nie koniec. Żaden z piłkarzy nie chce wypowiadać się oficjalnie w obawie przed konsekwencjami, ale w nieoficjalnych rozmowach usłyszeliśmy, że Lettieri podczas pierwszych zajęć zwracał się do niektórych graczy "Polaczki", z kolei jeden z nich, narzekający na problemy zdrowotne, usłyszał, że to "typowo polskie podejście" i że powinien trenować dalej.

Grobowa atmosfera

Zespół jest wyraźnie zniesmaczony całą sytuacją, co nie wróży najlepiej przed zbliżającym się sezonem. Wiadomo, że bez atmosfery wyników nie będzie, a ta na razie jest grobowa. Niewykluczone, że to dopiero początek problemów w szatni, ponieważ z drużyną ma pożegnać się jeszcze kilku piłkarzy. Być może będą to ci najbardziej sprzeciwiający się zachowaniu Gino Lettieriego.

ZOBACZ WIDEO ME U-21. Jan Bednarek: Jestem dumny z tej drużyny

Komentarze (12)
avatar
Ryszard Majewski
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Te swoje odżywki niech stosuje i swoich krajanów w Polsce jeszcze nic nie zwojował a tylko sieje zamęt 
Glen
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jeszcze tego nikt nie zglosil do prokuratury o rasizm??? Sami sie nie szanujecie,to nikt Was nie bedzie szanowal. Trener powinnien zostac zwolniony i szukac sobie pracy.(na pewno jest swietna a Czytaj całość
avatar
Duker
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Typowo polskie to jest podejście właściciela i działaczy Korony - czytać zwolnienie Bartoszka. 
avatar
ello12
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Szefowie największych banków w Londynie zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka: reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świe Czytaj całość
avatar
rm
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyżby Lettieri kończył tę samą szkołę trenerską, co Stefan Majewski?