Arkadiusz Onyszko przez ponad dekadę (1998-2009) występował w czołowych duńskich klubach. Najpierw był związany z Viborgiem, potem bronił barw Odense, a przed powrotem do Polski występował jeszcze w Midtjylland. W duńskiej lidze rozegrał łącznie 363 spotkań. Onyszko miał w Danii łatkę skandalisty, szerokim echem odbiła się jego autobiografia o wiele mówiącym tytule "F*** Polak".
- Przedstawiciel PZPN zaprosił mnie do hotelu reprezentacji Danii, ale wracałem z wakacji z Zakopanego i do hotelu bym nie zdążył, dlatego wpadłem na trening - mówi Onyszko WP SportoweFakty.
Przy Kałuży 1 były reprezentant Polski spotkał kilka znajomych twarzy. Okazuje się, że Onyszce znani są wszyscy członkowie sztabu szkoleniowego reprezentacji Danii, na czele z selekcjonerem Nielsem Frederiksenem.
- Trzech z czterech trenerów znam z Odense, a trener bramkarzy prowadził mnie w FC Midtjylland. Przyznam szczerze, że duńskich piłkarzy nie znam. To już nie jest moja generacja - uśmiecha się 43-latek i dodaje: - Kiedy ja grałem w Odense, Niels czasem pomagał prowadzić trening pierwszemu trenerowi, prowadził rozgrzewki. Od tego zaczynał, ale szybko piął się wyżej.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Tomasz Kędziora: nie załamujemy się
Dania trafiła do grupy śmierci z Czechami, Niemcami i Włochami. - Grupę mają trudną, ale podchodzą do tego jak do życia: z dużym luzem. Chcą wygrywać, ale nie nakładają na siebie presję. Widzę po nich, że są naładowani pozytywnymi emocjami - komentuje Onyszko.
Duńczycy zaczną udział w mistrzostwach od niedzielnego pojedynku z Włochami w Krakowie. W drugiej kolejce zmierzą się z Niemcami, a na zakończenie fazy grupowej spotkają się z Czechami. Pierwsze dwa spotkania Dania rozegra w Krakowie, a trzecie w Tychach.