"Przegląd Sportowy" informuje, że selekcjonerowi Adamowi Nawałce chodzi po głowie pomysł wystawienia od pierwszych minut eliminacyjnego starcia z Rumunią Wojciecha Szczęsnego, a nie od roku podstawowej "jedynki" - Łukasza Fabiańskiego. Mimo że golkiper Swansea nie popełnił w reprezentacji żadnego, rażącego błędu - ba, wielokrotnie ratował zespół - to jednak sytuacja według dziennikarzy gazety miała wrócić do punktu wyjścia, czyli zaciętej rywalizacji o miejsce w bramce na Euro 2016, która toczyła się podczas zgrupowania w Arłamowie.
Wówczas batalię wygrał Wojciech Szczęsny, to on w mistrzostwach Europy rozpoczął jako bramkarz pierwszego wyboru, który zagrał w spotkaniu z Irlandią Północną. Problem jednak w tym, że doznał wówczas kontuzji uda. Między słupki wskoczył Fabiański i tak już zostało praktycznie do dzisiaj. "Fabian" - choć jego zespołowi ligowemu się nie wiodło i przez długi czas balansował na granicy utrzymania i spadku z Premier League - był murowanym bramkarzem numer jeden, grał we wszystkich meczach reprezentacji, w których stawką były eliminacyjne punkty, w zasadzie żadna siła nie była w stanie usadzić go na ławie. Jeśli rzeczywiście Nawałka zdecyduje się na ten krok, będzie można mówić o małej rewolucji w drużynie. Nawet reprezentanci w nieoficjalnych rozmowach uważają, że na tę chwilę Fabiański jest nie do wygryzienia, bo po prostu nie dał ku temu powodów.
- Nigdy wcześniej Szczęsny nie wywierał takiej presji, jak obecnie - czytamy jednak w "Przeglądzie Sportowym", z czym trudno się nie zgodzić, analizując jego postawę w barwach AS Roma. Szczęsny zaliczył znakomity rok, był jednym z najlepszych bramkarzy w Serie A, jest wychwalany pod niebiosa, a plotkom transferowym łączącym go z największymi klubami nie ma końca. Nic więc dziwnego, że Adam Nawałka zaczął się poważnie zastanawiać, czy aby nie dać mu szansy powrotu. Jedno jest pewne: obojętnie, na kogo postawi selekcjoner, nasza kadra i tak będzie z dobrych rękach.
Mecz Polska - Rumunia odbędzie się w sobotę, 10 czerwca na Stadionie Narodowym. Początek spotkania o godzinie 20:45.
ZOBACZ WIDEO Radosław Majdan i Dariusz Tuzimek komentują mistrzostwo Polski Legii Warszawa