W środę hiszpańskie media uznały, że sąd najwyższy podtrzymał wcześniejszą decyzję i skazał piłkarza Barcelony na 21 miesięcy więzienia. W lipcu zeszłego roku Argentyńczyk został uznany za winnego oszustw podatkowych.
Chodziło o defraudację ponad czterech milionów euro - z tytułu sprzedaży wizerunku w latach 2007-2009 - za pomocą fikcyjnych firm zarejestrowanych w Brazylii, Belize, Szwajcarii oraz w Wielkiej Brytanii.
W środę rzecznik FC Barcelona Josep Vives wysłał do mediów oficjalne oświadczenie klubu w tej sprawie.
- FC Barcelona po raz kolejny udziela pełnego poparcia dla Lionela Messiego, jego ojca Jorge'a Messiego i ich całej rodziny. W godzinach popołudniowych prezydent klubu Josep Maria Bartomeu skontaktował się z Jorge Messim, przekazując wyrazy pełnego wsparcia - napisał Josep Vives.
- Rodzina Lionela Messiego wyraziła dużą wdzięczność. Nie tylko za ten gest, ale za udzielanie pomocy w trakcie całego procesu. Klub będzie dalej wspierał zawodnika, jego ojca i ich całą rodzinę - podkreślił.
Messi spłacił całe zadłużenie wraz odsetkami. Nie trafi do więzienia dzięki temu, że nie był wcześniej karany, a wymierzony mu wyrok jest niższy niż dwa lata.
ZOBACZ WIDEO: Mariusz Pudzianowski: Debiut na KSW? Wchodząc do ringu nagle zapomniałem wszystkiego