Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu znamy już mistrza Bundesligi (Bayern Monachium), wiemy już także, że z rozgrywkami pożegna się SV Darmstadt. Wciąż nie wiadomo, kto zdobędzie koronę króla strzelców. Duże szanse na zwycięstwo ma wciąż aż trzech piłkarzy.
Po 32 kolejkach w klasyfikacji ex-aeqo prowadzą Robert Lewandowski i Pierre-Emerick Aubameyang. Obaj zgromadzili na swoim koncie po 28 trafień. Tylko trzy bramki mniej strzelił snajper FC Koeln Anthony Modeste.
I choć do Gabończyk i jego Borussia Dortmund ma najłatwiejszy terminarz w końcówce sezonu, niemieccy dziennikarze uważają, że faworytem do wygrania klasyfikacji strzelców jest Lewandowski. I to pomimo faktu, że w najbliższej kolejce Bayern zagra na wyjeździe z drugim w tabeli RB Lipsk.
Czym redaktorzy "Der Tagesspiegel" uzasadniają swój wybór? Ich zdaniem piłkarze z Lipska mogą nie mieć już takiej motywacji w końcówce sezonu, jak wcześniej.
ZOBACZ WIDEO Serie A: AS Roma wiceliderem, Edin Dzeko liderem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
"Po ostatnim zwycięstwie nad Herthą Berlin (4:1), który zapewnił drużynie miejsce w czołowej "3" i miejsce w Lidze Mistrzów, piłkarze RB Lipsk otrzymali trzy dni wolnego. Kilku piłkarzy udało się na krótki wypoczynek na Majorkę. Dlatego też warto postawić pieniądze na Lewandowskiego, który wraz z kolegami intensywnie trenował przez cały tydzień" - piszą Niemcy.
Ponadto w ostatniej kolejce sezonu Bayern zagra na własnym boisku z drużyną SC Freiburg, której w lutym Lewandowski strzelił dwa gole i zdecydował o zwycięstwie FCB.
Gdyby polski napastnik zdobył tytuł króla strzelców Bundesligi, byłby to jego drugi triumf w rzędu. Ubiegły sezon zakończył na pierwszym miejscu w tej klasyfikacji z 30. golami na koncie.