Legia - Wisła Kraków. Wpadka będzie drogo kosztować

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

Trzeciej niespodzianki na własnym boisku kibice Legii mogą już nie zdzierżyć, ale taki scenariusz jest prawdopodobny. Wisła Kraków wygrała trzy z czterech spotkań w tym roku. Mecz w Warszawie obejrzy komplet widzów.

Legia w nowym roku jeszcze u siebie nie zwyciężyła. Kibice do tej pory oglądali w Warszawie mecze pozbawione polotu: bezbramkowy remis z Ajaksem w Lidze Europy i dwa starcia ligowe, które zakończyły się rozczarowaniem: porażką z Ruchem (1:3) i remisem z Termalicą (1:1). - Każdy zawodnik po kolei powinien wymagać od siebie więcej - po meczu z klubem z Niecieczy Miroslav Radović nie krył irytacji w mix zonie. Drużyna Jacka Magiery zareagowała poprawnie, bo w poprzedniej kolejce pokonała na wyjeździe Zagłębie (3:1), jednak komplet punktów wydarła rywalom golami w końcówce spotkania.

Ostatnia wygrana dała piłkarzom Legii oddech, ale mistrz Polski nie może pozwalać sobie na wpadki, jeżeli chce obronić tytuł sprzed roku. Tabela jest spłaszczona, w tym momencie o miano najlepszej drużyny w kraju walczą cztery ekipy i każda ma swoje atuty. Nie jest to już wyścig żółwi, a rozpędzonych maszyn.

Szkoleniowiec Legii wydaje się opanowany. Nie wygląda na człowieka, któremu coś wymyka się z rąk. Na każdej konferencji prasowej uspokaja. Pytanie, czy nie jest to czasem tylko dobra mina do złej gry. - Nie mamy problemu z występami na własnym boisku. To prawda, jeszcze przy Łazienkowskiej w tym roku nie wygraliśmy, ale decydowały o tym niuanse. W tamtym roku gromiliśmy rywali, teraz jest inaczej. W każdym razie wyciągnęliśmy wnioski, nie myślimy co było, a co jest przed nami - komentuje Magiera. Statystyki dowodzą jednak, że Legia ma problem z meczami na własnym boisku. W tym sezonie w dwunastu spotkaniach zdobyła tylko 17 punktów. Klub ze stolicy tak słabego bilansu nie miał od sezonu 1972/73.

Gospodarze mogą szukać pocieszenia w problemach Wisły. W Krakowie został na przykład kontuzjowany Zdenek Ondrasek, ale wydaje się, że i bez Czecha "Biała Gwiazda" dalej będzie błyszczeć. Odkąd w Wiśle pracuje Kiko Ramirez, drużyna wygrał trzy z czterech spotkań i ma duże szanse, by zakończyć sezon w pierwszej ósemce. - Legia dysponuje wielkim potencjałem. Biorąc pod uwagę indywidualności poszczególnych zawodników, to najlepsza drużyna w Polsce. Ale jedziemy po wygraną - zapowiada Hiszpan. Jeszcze miesiąc temu te słowa brzmiałyby jak kiepski żart. Szkoleniowiec, trenując kluby w niższych ligach, przez całe życie wyobrażał sobie karierę. W końcu spotkał marzenia w rzeczywistości i pisze swoją historię.

Legia Warszawa - Wisła Kraków / nd. 12.03.2017, godz. 18:00

Przewidywane składy:

Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek - Guilherme, Kopczyński, Moulin, Odjidja-Ofoe, Hamalainen - Radović.

Wisła:
Załuska - Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok - Boguski, Mączyński, Llonch, Brlek, Małecki - Brożek.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin)

ZOBACZ WIDEO Manchester City wygrał z Middlesbrough i został pierwszym półfinalistą Pucharu Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
PiKey
12.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Tak czytam przewidywane składy na ten mecz i zastanawiam się, gdzie jest ubiegłoroczny pierwszy bramkarz Wisły Kraków...