Były reprezentant Polski walczy o powrót na boisko

Mija dziewiętnasty miesiąc od ostatniego oficjalnego meczu Marcina Komorowskiego. Obrońca nie ma klubu, jest kontuzjowany, chciałby wrócić do gry w piłkę w lutym.

W tym artykule dowiesz się o:

Komorowski przez cały poprzedni sezon leczył się jeszcze jako zawodnik Tereka Grozny. Na początku nic na to nie wskazywało, bo w okresie przygotowawczym rozegrał jeszcze kilka meczów kontrolnych. W trakcie sezonu nie rozegrał już żadnego spotkania i klub nie przedłużył z nim umowy. Od czerwca 2016 roku jest wolnym zawodnikiem.

Obrońca w ciągu kilkunastu miesięcy przeszedł cztery operacje. Prawdopodobnie trzy z nich były niepotrzebne.

- Wcześniej leczyłem tzw. zrosty. Stworzyły mi się zrosty przy ścięgnie Achillesa, które uniemożliwiały mi prawidłowe funkcjonowanie nogi. Później okazało się, że mam delikatnie naderwane ścięgno Achillesa. Leczone było to, co nie powinno, a Achilles coraz bardziej się niszczył. I w końcu doszło do głębszego naderwania. Uraz był źle zdiagnozowany, poprzednie zabiegi były prawdopodobnie kompletnie niepotrzebne - opowiada nam piłkarz.

Miało być lepiej na początku tego roku. Komorowski spodziewał się, że wróci na boisku w lutym. Nie wiadomo, czy tak się stanie.

ZOBACZ WIDEO FIFA zdecydowała, na mundialu zagra aż 48 reprezentacji

- Od czwartego zabiegu rehabilituję się już czwarty miesiąc. Trudno mi oszacować, kiedy wrócę. Powiem tak: po prostu ważne, żebym się w ogóle wyleczył - rozkłada ręce Komorowski. Zawodnik nie może na razie nawet biegać. - Wykonuję cykl ćwiczeń. Tak naprawdę jeszcze dobrze nie chodzę. To, co stanie się dalej, to zagadka. Wszystko zależy od tego, jak się zagoi noga. Jest jak jest - komentuje.

Komorowski stara się nie skupiać tylko na kontuzji. Zajmuje się też swoimi interesami. - Mam, co robić w życiu. Odkąd zacząłem grać w piłkę, to zawsze starałem się prowadzić interesy. Zajmuję się kilkoma biznesami. Koniec kariery nie będzie dla mnie dramatem. Mam czym zapłacić za bułki - kontynuuje.

Były reprezentant Polski nie chce jednak zawieszać butów na kołek. Obecnie nie prowadzi nawet luźnych rozmów z żadnym klubem. - Dopóki się nie wyleczę, z nikim nie będę negocjował. Kończyć kariery też nie chcę. Walczę. Mam nadzieję, że jeszcze trochę pogram - kończy zawodnik.

Komorowski przez 4,5 roku był piłkarzem Tereka Grozny. Wcześniej występował między innymi w Legii Warszawa, z którą zdobył dwa Puchary Polski. Obrońca zagrał również trzynaście razy dla reprezentacji. Ostatni raz w czerwcu 2015 roku.

Mateusz Skwierawski 

Źródło artykułu: