Sadio Mane od czerwca ma okazję pracować z Kloppem w Liverpoolu. Wcześniej występował w Southampton. Klopp przyznał, że myślał o senegalskim skrzydłowym, gdy prowadził Borussię Dortmund, a piłkarz grał jeszcze w barwach Red Bull Salzburg.
- Popełniłem błąd w Dortmundzie, że nie udało mi się sprowadzić Sadio. Rozmawialiśmy ze sobą. Trzy miesiące później chciałem uderzyć się w twarz. Wiedziałem, że jeśli będę miał następną okazję do sprowadzenia go, muszę ją wykorzystać - przyznał dziennikarzom.
- Kiedy przyszedłem do Liverpoolu i dyrektor sportowy Michael Edwards powiedział, że mamy szansę go pozyskać, nie potrzebowałem kolejnych rozmów. To była sprawa na zasadzie: "Zróbmy to" - dodał.
- Nie wiem, czemu go wtedy nie sprowadziłem. W Dortmundzie mogliśmy mieć tylko jednego piłkarza na tę pozycję, nie dwóch czy trzech, więc transakcja musiała zostać przeprowadzona w odpowiednim momencie. Popełniłem w życiu wiele błędów, choć ten mógłby być droższy gdybym ściągnął Sadio do Borussii i dopiero stamtąd trafił on do Liverpoolu - uważa niemiecki trener.
24-letni Mane zdobył już sześć goli w lidze. Po 11 kolejkach Liverpool prowadzi w Premier League z 26 punktami. W sobotę zespół Kloppa zmierzy się na wyjeździe z Southampton.
ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzji
Czy Liverpool sięgnie po mistrzostwo Anglii? 
