Maciej Rybus z naciągniętym więzadłem

 / Fot. Damian Filipowski / WP SportoweFakty
/ Fot. Damian Filipowski / WP SportoweFakty

Macieja Rybusa czeka co najmniej tygodniowa przerwa z powodu naciągnięcia więzadła w kolanie. Piłkarz pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski, by zbadał go doktor kadry Jacek Jaroszewski.

Rybus urazu nabawił się w środowym spotkaniu z Juventusem w Lidze Mistrzów (1:1).

- Podczas meczu wszystko było w porządku, ból zacząłem odczuwać dopiero po spotkaniu - mówi nam obrońca Olympique Lyon. - Jest to ten sam uraz, którego nabawiłem się latem podczas okresu przygotowawczego - dodaje.

Wówczas Rybus nie mógł grać przez prawie miesiąc. Kontuzji doznał na treningu, przy próbie zablokowania strzału kolegi.

- Czeka mnie co najmniej tygodniowa przerwa w treningach. Przyjechałem na zgrupowanie reprezentacji, by skonsultować się z doktorem Jaroszewskim. Prawdopodobnie we wtorek wracam do Francji - mówi piłkarz.

Trener Adam Nawałka powołał w miejsce kontuzjowanych Rybusa i Pawła Dawidowicza dwóch obrońców z polskiej ligi: Bartosza Bereszyńskiego i Macieja Sadloka.

Nasza reprezentacja rozegra w najbliższym czasie dwa mecze: eliminacji MŚ z Rumunią (11.11) oraz towarzyski ze Słowenią we Wrocławiu (14.11).

ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzji

Komentarze (39)
avatar
Piotrek HayDay
8.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szykuje sie powrot Rasiaka? Czy dobrze przeczytalem? 
Olo77
8.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cóż z tym filarem to polecieliście, główne ostatnie mecze bez Rybusa lepiej wyglądały niż z nim. Osobisicie wolę jak gra Jędrzejczyk z grosikiem na lewej stronie, fajnie z przodu i pewnie z tył Czytaj całość
avatar
boleklbolek
8.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
życzę mu powrotu do zdrowia, ale nie kadry 
avatar
Krzysztof Kaczorowski
7.11.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Rybus filarem???? Mateuszku beret cię uwiera? 
avatar
Pan wszystkich Panów
7.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Rybus nie zagra...to już koniec naszej reprezentacji... nasza piłka już nigdy nie będzie taka sama