Marco Paixao po dwóch udanych sezonach spędzonych w Śląsku Wrocław przeszedł do Sparty Praga. Tam jednak zagrał w zaledwie trzech meczach i zimą wrócił do Polski, gdzie trafił do Lechii Gdańsk. Od początku miał problemy zdrowotne. Rozegrał w drużynie znad morza zaledwie trzy mecze. W pierwszym sparingu przed sezonem zaliczył asystę i pokazał, że będzie można na niego liczyć.
Z pierwszych prób przed kolejnym sezonem Portugalczyk jest zadowolony. - Starałem się mocno pracować, by dojść latem do odpowiedniego poziomu fizycznego. Fizycznie jest fajnie, zaliczyłem asystę do Sebastiana Mili. Mogłem też strzelić gola, ale świetnie spisał się cypryjski bramkarz - powiedział Marco Paixao w rozmowie z WP SportoweFakty.
W Lechii Gdańsk panuje duży optymizm. Znany z pozytywnego usposobienia piłkarz również nie ukrywa wysokich celów. - Czuję się fantastycznie. W sparingu z APOEL-em już w pierwszej połowie graliśmy fantastycznie. W drugiej było jeszcze lepiej. Jak na ten stan przygotowań, wszyscy możemy być z siebie zadowoleni - ocenił.
Z powrotu piłkarza, który miał już w poprzednich rozgrywkach zrobić różnicę zadowolony jest Piotr Nowak. - To cieszy. Nie ma przeciwwskazań od strony medycznej. On sam pracuje bardzo ciężko i chcemy brnąć wspólnie w tym samym kierunku - stwierdził trener Lechii Gdańsk.
Wszystko więc wskazuje na to, że w pierwszym meczu Lechii z Wisłą Płock może wystąpić piłkarz w formie takiej, jak w sezonie w którym strzelił dla Śląska Wrocław 21 bramek. - Na pewno już na inaugurację będę gotowy na sto procent do gry w Ekstraklasie - podsumował Portugalczyk.
Michał Gałęzewski z Gniewina
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Portugalscy dziennikarze: Macie świetny zespół (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}