Wisła Płock - Stomil Olsztyn: Duma Warmii naciera na wicelidera

Wiśle Płock brakuje niewiele, by awansować. Następnym krokiem w kierunku Ekstraklasy może być zwycięstwo ze Stomilem Olsztyn. Do składu Nafciarzy powracają po pauzie ważni piłkarze.

Płocczanie punktują konsekwentnie. Co prawda spadli w tabeli za Arkę Gdynia, ale nie ma to znaczenia w kontekście walki o awans. Obie drużyny dystansują konkurencję. Wisła Płock ma 12 punktów przewagi nad Zawiszą Bydgoszcz i by być pewna promocji, potrzebuje jeszcze około dziesięciu. Na dodatek Nafciarze mają w perspektywie walkower za mecz z Dolcanem.

Sytuacja jest więc komfortowa, ale misję trzeba doprowadzić do szczęśliwego zakończenia. W poprzednich sezonach Wisła była blisko przenosin do Ekstraklasy, a jednak czegoś brakowało na finiszu. Mądrze zbudowana drużyna ma nie popełnić podobnego błędu.

Tydzień temu płocczanie wygrali 2:1 z Drutex-Bytovią Bytów, choć wybrali się na Pomorze bez trzech zawodników pauzujących za nadmiar kartek. Bartłomiej Sielewski oraz Maksymilian Rogalski powinni wrócić do jedenastki na Stomil Olsztyn i poukładać jej grę.

ZOBACZ WIDEO Kurski: mecze kadry to nasze święto (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Do pewnego momentu meczu w Bytowie mogłem chwalić moją drużynę. Zdobyła dwie bramki i realizowała plan na ten pojedynek. Mieliśmy jeszcze kilka groźnych sytuacji podbramkowych i szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy, a po stracie gola kontaktowego zrobiło się nerwowo – ocenił trener Marcin Kaczmarek.

Pierwszy mecz Stomilu z Wisłą nie był wielkim widowiskiem. Olsztynianie prowadzili po golu Grzegorza Lecha z rzutu karnego. Pretendent do awansu wyrównał w końcówce za sprawą Mikołaja Lebedyńskiego. Wtedy Stomil był czołowym zespołem ligi. Obecnie pozostaje co prawda w górnej połowie tabeli, ale wciąż czeka na zwycięstwo w rundzie wiosennej.

Dobrym sygnałem dla Dumy Warmii był remis 1:1 z Zawiszą Bydgoszcz. Piłkarze podkreślali, że ostatni mecz był ich najlepszym w 2016 roku. W piątek mogą udowodnić, że są na fali wznoszącej. Wtedy znajdą potwierdzenie słowa, że Stomil dochodzi do optymalnej formy poprzez ligowe granie.

Trener Mirosław Jabłoński nie skorzysta prawdopodobnie z Łukasza Suchockiego, co zmniejsza pole manewru wśród skrzydłowych. Poza tym indywidualnie trenuje Paweł Głowacki. Mimo absencji Stomil liczy na przełamanie. Bez dużego obciążenia psychicznego jest w stanie napsuć krwi faworytowi.

Dla Wisły mecz z olsztynianami to szansa na wykonanie następnego kroku w kierunku Ekstraklasy. Musi jeszcze punktować, by niebawem w Płocku wystrzeliły korki od szapanów.

Wisła Płock - Stomil Olsztyn / pt. 29.04.2016 godz. 20.30

Przewidywane składy:

Wisła: Kiełpin - Stefańczyk, Sielewski, Byrtek, Stępiński - Wlazło, Rogalski - Piotrowski, Iliew, Reca - Lebedyński.

Stomil: Skiba - Bucholc, Remisz, Wełna, Ratajczak - Lech, Jegliński - Żwir, Nishi, Pi. Głowacki - Kujawa.

Sędzia: Tomasz Radkiewicz (Łódź).

Zamów relację z meczu Wisła Płock - Stomil Olsztyn
Wyślij SMS o treści PILKA.STOMIL na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Wisła Płock - Stomil Olsztyn
Wyślij SMS o treści PILKA.STOMIL na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: