Od grudnia 2011 do kwietnia 2012 roku krakowianie nie potrafili wygrać dziewięciu kolejnych spotkań, zdobywając w nich tylko pięć punktów, przez co w dużej mierze spadli do I ligi. Teraz Cracovia czerpie z kapitału, który wypracowała sobie jesienią, ale seria sześciu meczów bez wygranej chluby Pasom nie przynosi.
- Rozmawiamy o wielu sprawach i o tym też. Zdajemy sobie sprawę z tego, że się zacięliśmy, ale to nie jest dla nas dodatkowym ciężarem. Po remisie w Gliwicach widać, że zespół podniósł głowy. Jest w drużynie fajna mobilizacja i chcielibyśmy z niej skorzystać w kolejnych meczach - mówi trener Jacek Zieliński.
We wtorkowym meczu 32. kolejki krakowianie podejmą przy Kałuży 1 Zagłębie Lubin, z którym przegrali oba spotkania sezonu zasadniczego.
- Zagłębie na wiosnę gra bardzo dobrze, punktuje najlepiej obok Legii. Fakt, że dwa razy przegraliśmy z Zagłębiem, jest dla nas dodatkową motywacją. Będziemy chcieli odrobić tamte porażki - zapowiada Zieliński.
W spotkaniu z beniaminkiem nie zagra oczywiście Damian Dąbrowski, który z powodu urazu barku jest wykluczony już do końca sezonu, a zabraknie też Marcina Budzińskiego, który musi pauzować za kartki. To zawęża trenerowi Cracovii pole manewru w II linii.
Czy wobec tego szansę od pierwszej minuty otrzyma Mateusz Wdowiak, który w ostatnim spotkaniu z Piastem Gliwice (1:1) asystował przy golu Miroslava Covilo? Trener Zieliński nie chce odkrywać kart: - Mateusz to fajny chłopak, który daje mi coraz wyraźniejsze sygnały. Cieszę się z tej zmiany, którą dał w Gliwicach.
Zobacz wideo: Urodziny Fabiańskiego i Szczęsnego