Zarówno lider I ligi Wisła Płock, jak i walcząca o utrzymanie Sandecja Nowy Sącz wiosną nie znalazły jeszcze pogromcy. Zapowiadało to ciekawy pojedynek. Jednak w spotkaniu więcej było piłkarskich szachów niż dobrego futbolu.
Od początku przeważali gospodarze. Dopiero po kwadransie kibice obecni na stadionie zobaczyli pierwszy groźniejszy strzał. Uderzał Mikołaj Lebedyński, ale przymierzył niecelnie. Goście w meczu nastawili się na obronę remisu i rzadko opuszczali własną połowę. Wisła z kolei miała problemy ze stworzeniem sobie klarownej okazji do objęcia prowadzenia.
W końcówce pierwszej części Nafciarze częściej zaczęli zagrażać rywalom, ale ich uderzenia były niecelne. Było tak po strzałach Wojciecha Łuczaka, Damiana Piotrowskiego oraz Mikołaja Lebedyńskiego.
Po zmianie stron wciąż atakowali gospodarze, ale goście zaczęli wyprowadzać groźniejsze kontry, które w końcu zaczęli kończyć uderzeniami. Dwukrotnie na bramkę Seweryna Kiełpina uderzał Bartłomiej Kasprzak, ale strzał był niecelny lub też dobrze interweniował bramkarz Wisły.
Płocczanie swoją szansę mieli m.in. w 66. minucie, kiedy żaden z zawodników gospodarzy nie doszedł do dośrodkowania Arkadiusza Recy. Gracze Wisły atakowali do końca spotkania, często wrzucali piłkę w pole karne Sandecji, ale taktyka nie przyniosła efektu i mecz zakończył się remisem.
Wisła Płock - Sandecja Nowy Sącz 0:0
Składy:
Wisła Płock: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Bartłomiej Sielewski, Patryk Stępiński - Damian Piotrowski, Wojciech Łuczak (62' Piotr Wlazło), Maksymilian Rogalski, Emil Drozdowicz (76' Lukas Kubus), Arkadiusz Reca (70' Fabian Hiszpański) - Mikołaj Lebedyński.
Sandecja Nowy Sącz: Łukasz Radliński - Przemysław Szarek, Dawid Szufryn, Martin Cseh, Kamil Słaby - Bartłomiej Dudzic (90' Adrian Danek), Matej Nather, Grzegorz Baran, Wojciech Trochim (76' Dawid Janczyk), Bartosz Sobotka (46' Bartłomiej Kasprzak) - Filip Piszczek.
Żółte kartki: Stępiński (Wisła) oraz Słaby (Sandecja).
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: nienaganna technika kolegi Lewandowskiego
Źródło: WP SportoweFakty
