Wywalczony remis światełkiem w tunelu dla Górnika Zabrze. "Takie mecze podnoszą morale zespołu"

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

Górnik Zabrze nadal w tym roku pozostaje bez zwycięstwa, ale po ostatnim remisie z Lechią Gdańsk nastroje w śląskim klubie są lepsze. - Takie mecze podnoszą morale zespołu - powiedział Sebastian Steblecki.

Górnik Zabrze ma za sobą słaby start rundy wiosennej. Ślązacy w pięciu pojedynkach zdobyli zaledwie dwa punkty. Porażkami zakończyły się spotkania z Cracovią, Ruchem Chorzów oraz Legią Warszawa, a w meczach ze Śląskiem Wrocław i Lechią Gdańsk padły rezultaty remisowe. Właśnie podział punktów w starciu z gdańszczanami znacznie poprawił atmosferę w zespole.

Po trzech porażkach w Górniku Zabrze doszło do zmiany trenera. W miejsce Leszka Ojrzyńskiego zatrudniony został Jan Żurek i pod jego wodzą Ślązacy prezentują się coraz lepiej. W meczu z Lechią Gdańsk niemal całą drugą połowę Górnik grał w osłabieniu, gdyż dwoma żółtymi kartkami ukarany został Roman Gergel, ale w końcówce zdołał doprowadzić do wyrównania.

- Przed meczem zawsze ma się apetyt na to, by odnieść zwycięstwo. Widząc przebieg meczu musimy uszanować ten punkt i cieszyć się z niego. Sytuacje meczowe nam nie sprzyjały. Padł gol, chwilę później dostaliśmy czerwoną kartkę i graliśmy w dziesięciu. Charakter i zaangażowanie do końca meczu opłaciło się i przyniosło nam to wyrównującą bramkę, co na pewno skonsoliduje drużynę i wleje w nasze serca troszeczkę więcej optymizmu, bo takie mecze podnoszą morale zespołu - przyznał Sebastian Steblecki.

Sytuacja Górnika Zabrze wciąż nie jest dobra. 14-krotni mistrzowie Polski zamykają ligową tabelę, a na swoim koncie mają 23 punkty. Strata do czternastej w tabeli Wisły Kraków wynosi sześć punktów. Ślązaków czeka trudna walka o utrzymanie w elicie, lecz mecz z Lechią napawa ich optymizmem. - Było duże zaangażowanie i to są podstawy, które zawsze trzeba zachować. Za tym idą kwestie taktyczne, planów na mecz i wykonywania tego - ocenił Steblecki.

Przed meczem z Lechią Gdańsk zabrzanie trenowali dwa razy dziennie. Następnych ich rywalem będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała. - Wyszedł charakter zespołu i wydaje mi się, że to może być światełko w tunelu. Walczyliśmy do końca, zdobyliśmy bramkę wyrównującą, mamy pierwszy punkt u siebie. Musimy iść dalej za ciosem, walczyć i trenować tak ciężko, jak w poprzednim tygodniu. Na pewno przyniesie to korzystniejsze rezultaty w kolejnych meczach - powiedział piłkarz Górnika Zabrze.

Zobacz wideo: Nikolić vs. napastnicy Lecha. Miażdżąca statystyka

Komentarze (0)