Premier League: Chelsea znów nie wygrała u siebie!

PAP/EPA / PAP/EPA
PAP/EPA / PAP/EPA

Pod wodzą Guusa Hiddinka Chelsea nie przegrywa, ale to wciąż za mało, by skutecznie gonić czołówkę. The Blues zremisowali z West Bromwich Albion 2:2 i po raz kolejny nie potrafili wygrać u siebie!

Zespół Tony'ego Pulisa od początku grał bez kompleksów i zawiesił faworytowi poprzeczkę dość wysoko. Mecz jednak lepiej ułożył się dla gospodarzy, którzy już w 20. minucie prowadzili 1:0. Z prawego skrzydła znakomicie zacentrował Branislav Ivanović, a piłkę do siatki z bliska skierował Cesar Azpilicueta.

32. minuta mogła być rozstrzygająca dla losów rywalizacji, ale w fenomenalnej sytuacji piłka zeszła ze stopy Diego Coscie i snajper Chelsea spudłował z kilku metrów. Chwilę później było już 1:1. Craig Gardner całkowicie zaskoczył Thibauta Courtoisa płaskim strzałem z 25 metrów i mimo że piłka nie sunęła idealnie przy słupku, Belg skapitulował.

Po przerwie ekipa z Londynu próbowała naciskać, były momenty, w których uzyskiwała sporą przewagę, ale jej ataki wyglądały dość siermiężnie i The Baggies trzymali się w tyłach całkiem solidnie. W końcu jednak popełnili błąd i wydawało się, że zespół Guusa Hiddinka wygra. Akcję zainicjował prostopadłym podaniem Cesc Fabregas, Willian dośrodkował z prawego skrzydła w pole bramkowe, a tam Kenedy na tyle skutecznie naciskał Garetha McAuleya, że stoper WBA trafił do własnej siatki.

Po tym golu drużyna gości miała moment słabości, w którym wydawało się, że nic już na Stamford Bridge nie wskóra. Jednak cztery minuty przed końcem meczu - podobnie jak w pierwszej połowie Gardner - błysnął James McClean, który dopadł do bezpańskiej piłki na 18. metrze i trafił idealnie przy słupku. Tym razem Courtois nie miał żadnych szans na uniknięcie nieszczęścia.

Skonsternowana Chelsea nie stworzyła już żadnej sytuacji i - tak jak w pojedynku z Watfordem - musiała się zadowolić remisem. Dla WBA ten wynik jest zadowalający, dla londyńczyków absolutnie nie. Mistrz Anglii wciąż jest bardzo nisko w tabeli Premier League i nie może się wdrapać nawet do górnej jej połowy.

Chelsea Londyn - West Bromwich Albion 2:2 (1:1)
1:0 - Cesar Azpilicueta 20'
1:1 - Craig Gardner 33'
2:1 - Gareth McAuley (sam.) 73'
2:2 - James McClean 86'

Składy:

Chelsea Londyn: Thibaut Courtois - Branislav Ivanović, Kurt Zouma, John Terry, Cesar Azpilicueta, Cesc Fabregas (78' Nemanja Matić), John Obi Mikel, Willian, Oscar, Pedro Rodriguez (46' Kenedy), Diego Costa.

West Bromwich Albion: Boaz Myhill - Craig Dawson, Gareth McAuley, Jonas Olsson, Jonny Evans, James McClean, Claudio Yacob (59' Saido Berahino), Darren Fletcher, Chris Brunt, James Morrison (7' Craig Gardner), Jose Salomon Rondon (67' Stephane Sessegnon).

Żółte kartki: Diego Costa, Thibaut Courtois, Cesar Azpilicueta (Chelsea Londyn) oraz Claudio Yacob, Boaz Myhill, James McClean (West Bromwich Albion).

Sędzia: Anthony Taylor.

Widzów: 40 945.

Kapitalny mecz Żyry. "Jeśli się odbuduje, ma szansę nawet na Euro"

Komentarze (0)