Lech - FC Basel: Cudu nie było. Kolejorz pożegnał się z Ligą Europy

 / Jakub Kaczmarczyk
/ Jakub Kaczmarczyk

Lech Poznań po raz kolejny nie zdołał pokonać FC Basel i pożegnał się z Ligą Europejską. Mistrzowie Polski zajęli trzecie miejsce w grupie I.

W tym artykule dowiesz się o:

FC Basel od pierwszego gwizdka uzyskał dużą przewagę. Już po kilkudziesięciu sekundach z dobrej sytuacji spudłował Albian Ajeti. W kolejnych kilkunastu minutach piłkarze Lecha Poznań głównie biegali za piłką, a goście rozgrywali ją z olbrzymią swobodą. Z czasem lechici nieco opanowali sytuacje i potrafili dłużej utrzymać się przy futbolówce. Nie wynikało jednak tego zbyt wiele. Mecz toczył się głównie w środku pola i kibice mogli narzekać na brak emocji.

Wszyscy podnieśli się w 32. minucie, gdy Darko Jevtić padł w polu karnym. Poznaniacy domagali się odgwizdania jedenastki, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia i wydaje się, że popełnił błąd. Lech przed przerwą miał szansę, aby poważnie zagrozić bramce Basel. Dawid Kownacki niepotrzebnie zdecydował się na strzał zamiast podawać do niepilnowanego Darko Jevticia i ostatecznie obrońcy zdołali zablokować piłkę.

Do przerwy kibice nie zobaczyli żadnego gola. Padł on za to pięć minut po przerwie, ale ucieszył tylko niewielką grupę fanów ze Szwajcarii. Taulant Xhaka znakomicie ograł dwóch obrońców, mocno wstrzelił piłkę wzdłuż bramki i z najbliższej odległości Jasmina Buricia pokonał Jean-Paul Boetius . Zanim Lech stracił gola powinien wyjść na prowadzenie. Strzał Jevticia sprzed pola karnego odbił Mirko Salvi, a dobijający kilku metrów Dawid Kownacki fatalnie przestrzelił.

Podwyższyć wynik mógł Mohamed Elneny, który fantastycznie uderzył z dystansu, ale jeszcze lepiej zachował się bramkarz Lecha wybijając piłkę zmierzającą w okienko na rzut rożny. W odpowiedzi Darko Jevtić z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę!

Wyrównać powinien w 75. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Kasper Hamalainen. Fin zmarnował jednak sytuację sam na sam z bramkarzem Basel w której znalazł się po świetnym podaniu Szymona Pawłowskiego. Pudłowali nie tylko lechici. Drugiego gola dla gości powinien zdobyć Albian Ajeti, który z kilku metrów mając sporo wolnego miejsca nie trafił w bramkę!

Ostatecznie mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem Szwajcarów. Lech nie tylko nie awansował, ale również nie zdobył dodatkowych punktów do rankingu klubowego.

Lech Poznań - FC Basel 0:1 (0:0)
0:1 - Jean-Paul Boetius 50'

Składy:
Lech Poznań:

Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar - Karol Linetty (61' Dariusz Formella), Łukasz Trałka (46' Abdul Aziz Tetteh) - Darko Jevtić (73' Kasper Hamalainen), Maciej Gajos, Szymon Pawłowski -Dawid Kownacki.

FC Basel: Germano Vailati (45+1' Mirko Salvi) - Taulant Xhaka, Michael Lang (46' Adonis Ajeti), Walter Samuel, Adama Traore - Mohamed Elneny, Luca Zuffi, Davide Calla, Birkir Bjarnason (80' Robin Huser), Jean-Paul Boetius, Albian Ajeti.

Sędzia: Bobby Madden (Szkocja).

Widzów: 10 457.

#dziejesiewsporcie: wspaniały gol w Rumunii

Komentarze (11)
avatar
slavo880
11.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie zasłużyliśmy na porażkę? Kuźwa chłopie jak się ma takich paralityków w składzie, co 3 setki z 5 metrów nie trafiają to czego oczekiwać. Linetty wyglądał jakby dopiero z łóżka wstał. Najwyra Czytaj całość
avatar
Paweł Korsak
11.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czy doczekam się kiedy polskie kluby zaczną odgrywać jakąś rolę w europejskich rozgrywkach 
avatar
Kris1313
11.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uff, ale ulga. Szmacianka Warszawa i Snajperzy Poznań pożegnali się z europejską ligą i przestaną nas ośmieszać na zagranicznych boiskach. 
avatar
jaz0n
10.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po dennym sezonie w polskiej lidze mamy dennych reprezentantów w pucharach. Nic dziwnego że odpadają, nie będzie nic dziwnego jak mistrz Polski za rok odpadnie przy pierwszej okazji (zwłaszcza Czytaj całość
avatar
jerrypl
10.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Obejrzałem obydwa spotkania naszych zespołów i bardzo tego żałuję. Legia i Lech żegnają się z europejskimi pucharami w żenującym stylu. Nawet mi się tego specjalnie nie chce komentować.
P.S. Ki
Czytaj całość