Kibicom Górnika Zabrze zabrakło cierpliwości. "Mają prawo być niezadowoleni"

W meczu 13. kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze przegrał u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:2 i spadł na ostatnie miejsce. Po porażce z Góralami kibicom 14-krotnych mistrzów Polski zabrakło cierpliwości.

8 punktów w trzynastu spotkaniach, jedno zwycięstwo, 16. miejsce w tabeli i 5 punktów straty do miejsca gwarantującego utrzymanie. Tak wygląda bilans Górnika Zabrze w tym sezonie. Zespół, który miał walczyć o miejsce w czołowej ósemce skupić musi się na obronie Ekstraklasy. Nic zatem dziwnego, że kibicom zabrzańskiego klubu podczas spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała zabrakło cierpliwości na poczynania zespołu.

"Zejdźcie z boiska, nie róbcie z nas pośmiewiska" - to jeden z nielicznych nadających się do cytowania okrzyków padających z trybun. Po stracie drugiej bramki kibice Górnika dali wyraz swojego niezadowolenia. - To był bardzo ważny mecz dla nas, bo przy naszym zwycięstwie mielibyśmy tylko punkt straty do Podbeskidzia. Kibic ma prawo krzyczeć i być niezadowolonym - przyznał Leszek Ojrzyński po meczu z Góralami.

Zabrzanie w czterech poprzednich spotkaniach nie przegrali, a ich rywalami byli Śląsk Wrocław, Lech Poznań, Legia Warszawa i Lechia Gdańsk. Dobrą passę Górnika przerwali dopiero bielszczanie. - Każdy chce wygrywać, a wiemy że Górnik to jest marka i ostatnio przyzwyczaił kibiców, że jest w górnej ósemce. Teraz jak się jest na ostatnim miejscu, to kibic ma prawo być niezadowolonym - powiedział szkoleniowiec Górnika.

Trener zabrzańskiego klubu nie miał pretensji do kibiców za ich zachowanie w końcówce drugiej połowy. - Na pewno te okrzyki niektórym pomagają, ale niektórych deprymują. Jest powiedzenie, że dopingujący kibic jest dwunastym zawodnikiem. To już nie pierwszy raz chłopaków spotkało i trzeba być twardym, dawać sobie radę z tą presją. Taki zawód się wybrało i jak jest niedobrze, to trzeba stawiać czoło okrzykom i niezadowoleniu - stwierdził Ojrzyński.

Źródło artykułu: