MKS Kluczbork - PGE GKS Bełchatów: Były emocje, zabrakło goli

Bezbramkowym remisem zakończył się mecz beniaminka ze spadkowiczem. Debiut w ekipie gospodarzy zaliczył obrońca Bartosz Brodziński.

Trener Andrzej Konwiński zaskoczył wyjściowym ustawieniem. Mało kto spodziewał się zobaczyć od pierwszej minuty nowo zakontraktowanego Bartosza Brodzińskiego i kurującego się przeszło miesiąc Tomasza Swędrowskiego. Zmiana nastąpiła również w bramce, gdzie pojawił się Oskar Pogorzelec.

Pierwsze 45 minut mogło się podobać, a upłynęło przy lekkiej przewadze gospodarzy. Bramki jednak nie padły, choć jedni i drudzy mieli po jednej klarownej okazji. W 12. minucie kibice gości zgromadzeni na stadionie w Kluczborku zamarli. Rafał Niziołek szarpnął skrzydłem i dośrodkował w pole karne, gdzie już czekał Maciej Kowalczyk. Doświadczony napastnik najwyzej wyszedł w powietrze i ładnie złożył się do strzału głową. Niektórzy już widzieli piłkę w siatce, ale ta, dosłownie o centymetry minęła bełchatowską bramkę.

Goście odpowiedzieli w 26. minucie. Hieronim Gierszewski, widząc wolną przestrzeń, popędził prawą flanką i zagrał w pole karne, licząc, że któryś z jego kolegów dopadnie do futbolówki. Los chciał, że idealnie na piłkę nabiegł Bartłomiej Bartosiak ale fantastycznie w bramce zachował się Oskar Pogorzelec. Gromkie brawa jakie zebrał za interwencję nie były przesadzone.

Druga odsłona również stała na przyzwoitym poziomie. Bardzo aktywny był Niziołek, który robił wszystko by wypracować gola, a w 60. minucie sam mógł wpisać się na listę strzelców. Po podaniu od Swędrowskiego trafił jednak tylko w poprzeczkę. Chwilę później obaj piłkarze wystąpili w odmiennych rolach, ale tym razem Niziołek nie zapisał na koncie asysty, bowiem z bliskiej odległości fatalnie spudłował Swędrowski. Tuż przed opuszczeniem murawy kibiców mógł jeszcze ucieszyć Kowalczyk, ale w dobrej sytuacji przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

Niewykorzystane okazje gospodarzy mogły się zemścić ale znów na drodze gości stanął 20-letni Pogorzelec, zatrzymując soczysty strzał Łukasza Wrońskiego.

Mimo bezbramkowego rezultatu spotkanie stało na dobrym poziomie. Piłkarze walczyli, stwarzali okazje, ale zabrakło wykończenia, a przy niektórych sytuacjach sportowego szczęścia.

MKS Kluczbork - PGE GKS Bełchatów 0:0

Składy:

MKS Kluczbork: Oskar Pogorzelec - Adam Orłowicz, Łukasz Ganowicz, Bartosz Brodziński, Kamil Nitkiewicz, Rafał Niziołek, Piotr Kasperkiewicz, Marcin Nowacki (86' Mateusz Arian), Tomasz Swędrowski, Michał Kojder (62' Szymon Sobczak), Maciej Kowalczyk (75' Piotr Giel).

PGE GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik - Piotr Witasik, Seweryn Michalski, Vaclav Cverna, Lukas Kuban, Marcin Flis, Lukas Klemenz, Łukasz Wroński (62' Cezary Demianiuk), Bartłomiej Bartosiak, Agwan Papikjan (77' Paweł Zięba), Hieronim Gierszewski (83' Dawid Flaszka).

Żółte kartki: Brodziński, Kojder, Niziołek, Swędrowski (MKS) oraz Klemenz, Witasik, Flis, Cverna (PGE GKS).

Sędzia: Mirosław Górecki (Ruda Śląska).

Źródło artykułu: