Trójkolorowi nadal bez zwycięstwa - relacja z meczu Górnik Zabrze - Cracovia

W meczu 7. kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze zremisował z Cracovią 1:1. Tym samym Ślązacy nadal pozostają bez zwycięstwa, a Pasy kontynuują świetną serię spotkań bez porażki na wyjeździe.

W tym artykule dowiesz się o:

Obie drużyny przystępowały do tego spotkania w odmiennych humorach. Górnik Zabrze zamykał ligową tabelę, a do tego w jedenastu ostatnich pojedynkach zabrzanie nie odnieśli zwycięstwa. Z kolei Cracovia po 6. kolejce była wiceliderem rozgrywek, a na wyjazdach prezentowała fantastyczną formę: odniosła siedem kolejnych zwycięstw i nie straciła żadnej bramki.
[ad=rectangle]
Obie strony szykowały się na wymagający pojedynek. - Przed nami ciężkie spotkanie. Jak spojrzymy na ostatnie wyjazdowe mecze Cracovii, to można powiedzieć, że to oni są faworytem. Wyjdziemy wygrać to spotkanie i dołożymy sił, by to wykonać - mówił przed spotkaniem Leszek Ojrzyński. Pasy w starciu z Trójkolorowymi musiały sobie radzić bez kontuzjowanych Mateusza Cetnarskiego i Huberta Wołąkiewicza. Z kolei w składzie Górnika zabrakło między innymi Roberta Jeża i Mariusza Magiery, który co prawda miał zagrać od pierwszej minuty, ale po rozgrzewce sztab szkoleniowy podjął decyzję, że zastąpi go Aleksander Kwiek.

Od pierwszego gwizdka stroną przeważającą był Górnik, który konstruował akcję za akcją, lecz Ślązakom brakowało dokładności. Cracovia momentami miała duże trudności z opuszczeniem swojej połowy. Z biegiem czasu Pasy były coraz groźniejsze, jednak podobnie jak gospodarzom, tak i krakowianom brakowało celnych strzałów. W 33. minucie zabrzanie mogli objąć prowadzenie, Maciej Korzym w polu karnym zgrał do Romana Gergela, ten skierował piłkę do siatki, lecz w chwili podania był na spalonym.

W 42. minucie nie było już żadnych wątpliwości. Cracovia wyszła z szybką akcją, a Dariusz Zjawiński wykorzystał bierną postawę obrońców Górnika i z narożnika pola karnego uderzył po długim rogu i pokonał Grzegorza Kasprzika. Zabrzanie w każdym z tegorocznych spotkań tracili bramkę jako pierwsi, lecz tym razem wyciągnęli wnioski i błyskawicznie doprowadzili do wyrównania. W doliczonym czasie gry dośrodkowanie Erika Grendela z rzutu wolnego uderzeniem głową na bramkę zamienił Adam Danch i Ślązacy w zdecydowanie lepszych humorach kończyli pierwszą połowę.

Drugą część gry lepiej rozpoczęli goście. W 52. minucie w wymarzonej sytuacji znalazł się Bartosz Kapustka, który z bliskiej odległości uderzył piłkę głową, ale kapitalną interwencją popisał się Kasprzik. Golkiper Górnika instynktownie odbił piłkę na rzut rożny. Z każdą kolejną minutą tempo gry było coraz słabsze, a gospodarze nie mieli pomysłu na to, by sforsować defensywę rywali.

Nie ma co ukrywać, że druga połowa nie była porywającym widowiskiem. W obu ekipach było dużo niedokładności. Zabrzanie wciąż są jedną z dwóch drużyn w Ekstraklasie, która nie odniosła jeszcze zwycięstwa, a przerwę reprezentacyjną Ślązacy spędzą na dnie ligowej tabeli. Z kolei Pasy straciły pierwszą bramkę i punkty na wyjeździe od siedmiu spotkań, ale nadal w delegacji są niepokonani.

Górnik Zabrze - Cracovia 1:1 (1:1)
0:1 - Dariusz Zjawiński 42'
1:1 - Adam Danch 45'

Składy:

Górnik Zabrze: Grzegorz Kasprzik 5* - Mateusz Słodowy 4, Adam Danch 7, Oleksandr Szeweluchin 6, Aleksander Kwiek 6 (56' Michał Janota) - Radosław Sobolewski 6, Erik Grendel 7 (73' Szymon Skrzypczak**) - Roman Gergel 6, Łukasz Madej 6, Rafał Kosznik 5 - Maciej Korzym 6 (83' Dominik Sadzawicki**).

Cracovia: Krzysztof Pilarz 5 - Deleu 5, Sreten Sretenović 5, Bartosz Rymaniak 4, Jakub Wójcicki 4 - Dennis Rakels 5 (72' Mateusz Wdowiak**), Damian Dąbrowski 5, Miroslav Covilo 5, Bartosz Kapustka 6 (80' Krzysztof Szewczyk**), Marcin Budziński 5 - Dariusz Zjawiński 7 (46' Erik Jendrisek).

Żółte kartki: Radosław Sobolewski (Górnik Zabrze) oraz Bartosz Rymaniak, Jakub Wójcicki, Marcin Budziński (Cracovia).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)

* Oceny piłkarzy. Skala 1-10 (wyjściowa 6) ** Grał zbyt krótko, aby go ocenić
[event_poll=52782]

Źródło artykułu: