Śląsk pokazał beniaminkowi miejsce w szeregu - relacja z meczu Śląsk Wrocław - Termalica Bruk-Bet Nieciecza

Śląsk Wrocław odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Ekstraklasy. W niedzielę piłkarze Tadeusza Pawłowskiego pokonali beniaminka z Niecieczy, który ma zerowy bilans punktowy i bramkowy.

To spotkanie miało jednego, zdecydowanego faworyta, a był nim Śląsk Wrocław. Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego Tadeusz Pawłowski mówił: - Myślę, że nadszedł najwyższy czas, żebyśmy zaczęli punktować w lidze. Chciałbym w tym spotkaniu odnieść pierwsze zwycięstwo w lidze.
[ad=rectangle]
Pierwsze minuty meczu potwierdziły słowa szkoleniowca WKS-u. Jego podopieczni od razu przeszli do ofensywy, chcąc jak najszybciej strzelić gola beniaminkowi Ekstraklasy. Termalica dobrze się jednak broniła, samemu ograniczając się do bardzo, bardzo nielicznych akcji na połowie zielono-biało-czerwonych.

Wrocławianie przez większą część pierwszej połowy bili głową w mur, długo nie potrafiąc stworzyć sobie okazji strzeleckiej. Dopiero w 29. minucie w dystansu huknął Tomasz Hołota, a futbolówka odbiła się od poprzeczki! Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, to w ostatniej akcji tej części potyczki Tom Hateley świetnie przerzucił piłkę do Flavio Paixao. Portugalczyk zgrał ją do Kamila Bilińskiego, który mocnym strzałem ulokował futbolówkę w siatce.

Od początku drugiej połowy goście śmielej ruszyli do ataku i w 52. minucie mogli doprowadzić do remisu. Z rzutu wolnego potężny strzał oddał Dariusz Jarecki. Z problemami interweniował Mariusz Pawełek, który "wypluł" piłkę, ale zaasekurowali go obrońcy. Wrocławianie szybko utemperowali jednak zapędy drużyny z Niecieczy.

W 59. minucie po dośrodkowaniu Petera Grajciara z rzutu rożnego z pierwszej piłki strzelił Robert Pich. Zmierzającą do bramki futbolówkę trącił jeszcze Flavio Paixao i to jemu zapisane zostało to trafienie.

Do ostatniego gwizdka sędziego Śląsk kontrolował losy tego spotkania, stwarzając sobie jeszcze kilka okazji strzeleckich, których jednak zawodnicy WKS-u nie wykorzystali. Ostatecznie zielono-biało-czerwoni drużynę z Niecieczy pokonali 2:0. Przed Termaliką jeszcze bardzo wiele pracy jeżeli ten zespół chce się utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Śląsk Wrocław - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0 (1:0)
1:0 - Kamil Biliński 45'
2:0 - Flavio Paixao 59'

Składy:

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek 5 - Paweł Zieliński 6, Piotr Celeban 7, Adam Kokoszka 7, Dudu Paraiba 6, Tomasz Hołota 6, Tom Hateley 6 (72' Marcel Gecov 6), Flavio Paixao 8, Peter Grajciar 5 (80' Michał Bartkowiak), Robert Pich 7, Kamil Biliński 7 (85' Krzysztof Danielewicz).

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak 6 - Patryk Fryc 5, Dawid Sołdecki 4, Michał Markowski 4, Sebastian Ziajka 5, Adrian Chomiuk 5, Dalibor Pleva 5, Krzysztof Kaczmarczyk 4 (58' Wojciech Kędziora 4), Dariusz Jarecki 6 (79' Jakub Wróbel), Bartłomiej Babiarz 3, Emil Drozdowicz 3 (75' Adrian Paluchowski 3).

Żółte kartki: Adrian Chomiuk (Termalica) oraz Adam Kokoszka (Śląsk).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)..

Widzów: 6963.
[event_poll=52744]

Źródło artykułu: