Mecz otwarcia Lotto Lubelskie Cup toczył się przy upalnej pogodzie, co odbiło się na postawie piłkarzy. Obie drużyny nie próbowały szybkich akcji, ale i tak kilka razy zawodnicy dostarczyli emocji kibicom. Najlepszą okazję dla Lechii Gdańsk zmarnował w 45. minucie Antonio Colak. - W pierwszej połowie mecz był bardziej wyrównany. My stwarzaliśmy sobie sytuacje i przy odrobinie szczęścia mogliśmy zdobyć bramkę. Szachtar jest klasową drużyną i co do tego nie ma wątpliwości. Dysponuje dobrze grającymi i wyszkolonymi technicznie zawodnikami jeżeli chodzi o przednie formacje, więc na pewno cieszy fakt, że zagraliśmy na zero z tyłu - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl ocenia Grzegorz Wojtkowiak.
[ad=rectangle]
Gra przy ponad 30-stopniowej temperaturze to zdaniem reprezentanta Polski dobry element przygotowań do ruszającego za dwa tygodnie sezonu ekstraklasy. - Pogodę można było odczuć i na pewno nie grało się przy niej łatwo. Zdajemy sobie sprawę, że niedługo rusza liga i może nie być większych zmian w pogodzie, więc i w takich warunkach trzeba rozgrywać mecze - przekonuje były piłkarz Lecha Poznań.
W ramach LOTTO Lubelskie Cup gdańską ekipę czeka jeszcze jeden mecz z AS Monaco lub Hannoverem 96. Później Lechia zmierzy się jeszcze m.in. z VfL Wolfsburg. - W okresie przygotowawczym zagramy fajne mecze. Będziemy chcieli z nich wyciągnąć maksa, żeby to procentowało w lidze - zauważa Wojtkowiak. - To są mecze turniejowe i rządzą się swoimi prawami, każda z drużyn jest w okresie przygotowawczym. Trenerzy chcą sprawdzić nowych czy młodych zawodników, którzy dobrze się prezentują w rezerwach czy zespołach juniorskich - kończy.
Grzegorz Wojtkowiak: Będziemy chcieli wyciągnąć maksa
[tag=557]Lechia Gdańsk[/tag] pokonała Szachtara Donieck po rzutach karnych. Mecz z wicemistrzem Ukrainy to dla gdańszczan to okazja do zdobycia cennego doświadczenia.