Henning Berg: Ondrej Duda to super talent

- Mam nadzieję, że jeśli kiedyś zdecyduje się na odejście, to zrobi to w dobrym momencie, a Legia na nim zarobi - mówi o Ondreju Dudzie trener Legii Warszawa [tag=34967]Henning Berg[/tag].

Włoski dziennik Corriere dello Sport poinformował w środę, że Ondrej Duda znalazł się na celowniku SSC Napoli, Bayeru Leverkusen i Borussii Dortmund. Z kolei według informacji Wirtualnej Polski 21-letnim Słowakiem interesuje się też między innymi US Palermo.
[ad=rectangle]

- Gdyby te kluby przeczytały krytykę jego gry w ostatnim czasie, to na pewno nie byłyby nim zainteresowane... - mówi gorzko trener Legii Henning Berg. - Ondrej to super talent i świetny piłkarzy. Po kontuzji, którą odniósł w styczniu, miał problemy z dojściem do odpowiedniej formy i złapaniem rytmu, ale wcześniej nie raz pokazał swoje wielkie możliwości. Jest młodym piłkarzem, więc jego wahania formy są usprawiedliwione - dodał.

- Zainteresowanie takich klubów Dudą to coś dobrego, i dla niego, i dla klubu. Niedawno przedłużyliśmy z nim kontrakt i mam nadzieję, że jeśli kiedyś zdecyduje się na odejście, to zrobi to w dobrym momencie, a Legia na nim zarobi. Ostatnie doświadczenia z "Rado" i Krystianem Bielikiem pokazują, że niektórych ciężko zatrzymać. Nie jestem zaskoczony, że takie kluby się nim interesują. Jeśli odnosisz sukcesy, to inne kluby interesują się twoimi zawodnikami i to jest normalne - tłumaczy Norweg.

Duda jest zawodnikiem Legii od lutego 2014 roku. Od tego czasu rozegrał dla Wojskowych 49 oficjalnych spotkań, w których zdobył 10 bramek i zaliczył 11 asyst. 18 listopada minionego roku zadebiutował w pierwszej reprezentacji Słowacji, a w marcu bieżące goroku został wybrany najlepszym piłkarzem Słowacji poniżej 21. roku życia w plebiscycie organizowanym przez krajową federację i dziennik Pravda.

Legia zapłaciła za niego MFK Koszyce ok. 300 tys. euro, a dziś jest wyceniany na ok. 9 mln euro. W lutym bieżącego roku związał się z Wojskowymi nowym, mającym obowiązywać do 30 czerwca 2019 roku kontraktem.

Źródło artykułu: