Glasgow Rangers byli zdecydowanym faworytem środowego spotkania na Fir Park, gdzie zmierzyli się z Gretną. Spotkanie beniaminka Scottish Premier League z aktualnym liderem rozgrywek, który ma w dorobku 51 krajowych mistrzostw, było niczym starcie Dawida z Goliatem. Na boisku jednak The Gers nie potrafili udowodnić, że od The Weddingmakers dzieli ich bardzo dużo.
Zespół Waltera Smitha objął prowadzenie dopiero w ostatniej minucie pierwszej połowy, gdy zagraną w pole karne przez Stevena Naismitha w pole karne piłkę do bramki Tony Caiga skierował Barry Ferguson. Jednak tuż po zmianie stron doszło do sporej niespodzianki, bo zespół beniaminka doprowadził do wyrównania, gdy celnym strzałem głową popisał się Kenny Deuchar. The Gers zwycięską bramkę zdobyli dopiero w 73. minucie, a komplet punktów zapewnił aktualnemu liderowi rozgrywek Daniel Couisn, który wykorzystał podanie Jean-Claude?a Darcheville?a.
Dzięki zwycięstwu w zaległym spotkaniu 16. kolejki Rangers mają już cztery punkty przewagi nad zajmującym drugie miejsce w ligowej tabeli Celtikiem.
Gretna FC - Glasgow Rangers 1:2 (0:1)
0:1 - Ferguson 45'
1:1 - Deuchar 46'
1:2 - Cousin 73'