Bayern jako drugi zespół w historii Ligi Mistrzów zapewnił sobie awans z pierwszego miejsca do 1/8 finału już po czwartej kolejce fazy grupowej. Na Etihad Stadium drużyna Pepa Guardioli zagra zatem bez presji, ale nie oznacza to, że odpuści mistrzowi Anglii. Bawarczycy zapowiadają walkę o pieniądze (za każde zwycięstwo UEFA przyznaje dodatkowe środki), punkty dla Bundesligi do rankingu oraz klubowy rekord w postaci kompletu zwycięstw w grupie. Wszystko wskazuje więc na to, że Bawarczycy wystąpią w najsilniejszym składzie. - Cieszymy się, że wyszliśmy już z grupy, ale przecież gramy w Lidze Mistrzów! Tu chodzi o prestiż zarówno dla klubu, jak i dla mnie - przekonuje Guardiola.
[ad=rectangle]
The Citizens do tej pory zgromadzili tylko dwa punkty za remisy z CSKA Moskwa i Romą. Jeśli pojedynek Rosjan z Włochami nie zakończy się remisem, ekipa Manuela Pellegriniego przedłuży szanse tylko w przypadku pokonania Bayernu. - Nie mam wątpliwości, że to dla nas ostatnia szansa. Nikt w klubie nie jest zadowolony z wyników i stylu, jaki prezentowaliśmy do tej pory w fazie grupowej. Póki jednak możemy mieć jeszcze nadzieje, nie będzie wyciągać daleko idących wniosków - tłumaczy Chilijczyk na łamach SkySports. Przypomnijmy, że na Allianz Arena Manchester był krok od uzyskania cennego remisu, ale w 90. minucie Joe Harta pokonał Jerome Boateng.
W ostatni weekend obie drużyny wygrywały w rozgrywkach ligowych: Bayern rozbił 4:0 Hoffenheim, a City po golach Stevana Joveticia i Yaya Toure wygrało 2:1 ze Swansea. Wśród monachijczyków we wtorek zabraknie m.in. kontuzjowanych Philippa Lahma oraz Davida Alaby, natomiast w zespole gospodarzy nie wystąpią Edin Dzeko, David Silva, Aleksandar Kolarov i zawieszeni Toure oraz Fernandinho.
Roma dwukrotnie uległa Bayernowi i spuściła nieco z tonu, lecz wciąż ma niezłą pozycję wyjściową. - U siebie pokonaliśmy CSKA aż 5:1, jednak nie liczymy na powtórzenie tego wyniku. Szykuje się trudna przeprawa i jakkolwiek oczywiście zagramy o zwycięstwo, remis nas usatysfakcjonuje - zapowiada Rudi Garcia, który ma problemy z zestawieniem linii obrony wskutek niedyspozycji Mapou Yanga-Mbiwy, Vasilisa Torosidisa, Leandro Castana oraz Maicona. Ponieważ nic nie dolega Morganowi De Sanctisowi, na trzeci występ w Lidze Mistrzów nie może liczyć Łukasz Skorupski.
W grupie F Paris Saint-Germain i Barcelona walczą o rozstawienie przed losowaniem par 1/8 finału, natomiast Ajax i APOEL o trzecią lokatę gwarantującą udział w fazie pucharowej Ligi Europejskiej. Rywalizacja najprawdopodobniej rozstrzygnie się dopiero w ostatniej kolejce, ale Francuzi oraz Katalończycy mogą poprawić swoje położenie już we wtorek. Lider grupy podejmie mistrza Holandii, z którym na wyjeździe zremisował 1:1. Arkadiusz Milik znajduje się ostatnio w wyśmienitej formie i strzela gola za golem, a w efekcie ma miejsce w wyjściowej "11" Ajaksu. Niewykluczone jednak, że na Parc des Princes od początku zagra jego konkurent Kolbeinn Sigthorsson.
[i]
- Czy awans z pierwszego miejsca ma dla nas znaczenie? Nie ukrywam, że w 1/8 finału lepiej rozgrywać rewanż przed własną publicznością[/i] - przekonuje Luis Enrique pytany, czy jego drużyna zrobi wszystko, by zdystansować PSG. - W pojedynku z APOEL-em spodziewamy się podobnych kłopotów jak na Camp Nou. Rywale będą zamykać nam przestrzenie i twardo bronić, a to zawsze utrudnia zadanie - dodaje, cytowany przez AS-a. Co ciekawe, Duma Katalonii na Cyprze jeszcze nigdy nie wygrała, remisując z Apollonem Limassol w 1982 roku i AEK-iem Larnaka w 1996 roku. Lionel Messi pobił ostatnio snajperski rekord Primera Division Telmo Zarry, a we wtorek będzie mógł przeskoczyć Raula Gonzaleza. Obaj zdobyli do tej pory po 71 goli.
Żadna drużyna z grupy G nie ma jeszcze zapewnionego awansu. Najbliżej sukcesu jest Chelsea, która spróbuje wygrać w Gelsenkirchen z prowadzonym przez Roberto Di Matteo Schalke. Niemcy na Stamford Bridge wprawdzie zremisowali 1:1, ale trudno spodziewać się, by z dziurawą defensywą ponownie zatrzymali lidera Premier League. The Blues muszą być jednak czujni w obronie i uważać na bramkostrzelny duet Klaas-Jan Huntelaar - Eric-Maxim Choupo-Moting. Kluczowy pojedynek odbędzie się również w Lizbonie, gdzie Sporting podejmie mistrza Słowenii. NK Maribor do tej pory przegrał tylko raz i pokazał, że nie jest chłopcem do bicia, ale w portugalskiej stolicy z pewnością nie będzie faworytem.
W 1/8 finału jest już FC Porto, do którego najpewniej dołączy Szachtar. Ukraińcy ugoszczą niemający już szans wyjścia z grupy Athletic, który ostatnio notuje niezłe wyniki na krajowym podwórku. Okazję do kolejnego strzeleckiego popisu mieć będzie Luiz Adriano. Brazylijczyk z fenomenalnym dorobkiem 9 goli jest zdecydowanym liderem klasyfikacji najskuteczniejszych i może wierzyć w poprawienie rekordu Cristiano Ronaldo - 17 trafień w jednej edycji LM.
Program wtorkowych spotkań 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów:
GRUPA E
CSKA Moskwa - AS Roma, godz. 18.00
Manchester City - Bayern Monachium
GRUPA F
Paris Saint-Germain - Ajax Amsterdam
APOEL Nikozja - FC Barcelona
GRUPA G
Schalke 04 Gelsenkirchen - Chelsea Londyn
Sporting Lizbona - NK Maribor
GRUPA H
BATE Borysów - FC Porto, godz. 18.00
Szachtar Donieck - Athletic Bilbao
Chelsea dzisiaj musi zapewnić sobie awans!