Ciężki tydzień przed Śląskiem Wrocław

To będzie bardzo intensywny tydzień dla Śląska. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego w sobotę zmierzą się z Lechią Gdańsk, potem czeka ich pucharowa potyczka ze Stalą, a na koniec starcie z Kolejorzem.

To nie będzie łatwy tydzień dla piłkarzy Śląska Wrocław. Już w sobotę drużyna Tadeusza Pawłowski w wyjazdowym pojedynku rywalizować będzie z Lechią Gdańsk. We wtorek zespół WKS-u w Pucharze Polski zmierzy się w Stalowej Woli z miejscową Stalą. Na sam koniec, 2 listopada, do Wrocławia przyjedzie Lech Poznań. - Jesteśmy przed dosyć ciężkim tygodniem. W sobotę gramy z Lechią Gdańsk, następnie we wtorek ze Stalą Stalową Wolą i później w niedzielę z Lechem Poznań. Nasze przygotowania były ukierunkowane na cały nadchodzący tydzień, ale pierwszym naszym zadaniem jest wyjazd na trudny teren do Gdańska. Cieszy nas to, że każdy z naszych zawodników jest w dobrej dyspozycji, gotowy do rywalizacji i pokonywania kolejnych wyzwań. Czeka nas teraz w Gdańsku ciekawe spotkanie. Obydwa zespoły nastawione są na ofensywny styl gry. Wydaje się, że w tym meczu kibice zobaczą dobre, piłkarskie widowisko - mówi Paweł Barylski, drugi trener zielono-biało-czerwonych.  
[ad=rectangle]
Na razie we Wrocławiu priorytetem jest jedna potyczka z Lechią. Sztab szkoleniowy WKS-u ma kłopot bogactwa zwłaszcza jeżeli chodzi o środek pola. - Nie ma co ukrywać, że konkurencja w środku pola, przy cofniętych pomocnikach, których rolą jest gra w defensywie i również rozpoczynanie ataków, jest spora. Oprócz Toma Hateley'a, który bardzo dobrze wypadł w ostatnim meczu, Lukasa Droppy i Krzyśka Danielewicza, którzy prezentują wysoką formę, musimy pamiętać jeszcze o Juanie. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że każdy z tych graczy w momencie wejścia na boisko, będzie mógł nam dać jakość. Jesteśmy jeszcze przed finalnymi decyzjami na temat tego, który z nich wystąpi w sobotę w pierwszym składzie - zaznaczył trener.

Pomimo intensywnego tygodnia, wszyscy najlepsi piłkarze będą do dyspozycji szkoleniowców. - Przyjęliśmy taką filozofię, że najlepsi gracze w danym momencie, którzy zasługują na miejsce w osiemnastce, to w niej są. Rozwiązań szukamy w regeneracji bezpośrednio po meczach. Najbardziej skomplikowanym przedsięwzięciem logistycznym są podróże. Zespół wraca więc z Gdańska samolotem w niedzielę. Od razu po spotkaniu wdrażamy nasze procedury regeneracyjne i później wracamy do Wrocławia. W poniedziałek ruszamy do Stalowej Woli, żeby zmierzyć się w kolejnym ciężkim meczu. Dla zawodników to trudne przestawienie się mentalne, bo oczekujemy ciężkiego meczu w Gdańsku, a Puchar Polski jest dla nas istotny i będziemy chcieli w nim również dobrze wypaść - podsumował Barylski.

Źródło artykułu: