Wymęczony komplet punktów - relacja z meczu Zagłębie Sosnowiec - Limanovia Limanowa

Spotkanie w Sosnowcu dalekie było od piłkarskiego widowiska na wysokim poziomie, słaba można ocenić zwłaszcza drugą połowę. Gospodarzom udało się utrzymać prowadzenie i zdobyć komplet punktów.

Choć początkowo obie drużyny grały niedokładne, to jako pierwsi przełamali się gospodarze, którzy przeważali na boisku począwszy od 8. minuty. Zagłębiacy starania zamienili na bramkę w 17. minucie, gdy Sebastian Dudek dośrodkowywał z rzutu wolnego na dalszy słupek, a tam piłkę do bramki skierował Krzysztof Markowski. Sosnowiczanie chcieli od razu pójść za ciosem i podwyższyć wynik, ale Limanovia po kilku minutach wróciła do gry i spotkanie się wyrównało.
[ad=rectangle]
Ostatnie trzy minuty premierowej odsłony zdecydowanie podniosły poziom emocji. Podopieczni Mirosława Smyły mieli bowiem szanse na strzelenie bramki "do szatni", ale za każdym razem świetnie spisywał się Waldemar Sotnicki, który w 45. minucie popisał się prawdziwą paradą, broniąc dwa groźne strzały rywali.

Gdy oba zespoły wróciły na murawę, by rozegrać drugą połowę, oczekiwania względem poziomu spotkania mogły być wysokie, biorąc pod uwagę końcówkę pierwszej części meczu. Jednak te oczekiwania minęły się z rzeczywistym obrazem gry. Gospodarze podejmowali niezrozumiałe decyzje przy wyprowadzaniu ataków. Ich nieporadność próbowali wykorzystać goście, lecz byli oni równie pogubieni. W efekcie mecz stał na niskim poziomie, a wynik nie ulegał zmianie.

Chaotyczne akcje rzadko były przeplatane dobrymi zagraniami. W 71. minucie z 30 metrów uderzał Tomasz Szatan, a piłka musnęła poprzeczkę. Natomiast sześć minut później z takiej samej odległości, lecz z rzutu wolnego, prosto na bramkę uderzał Mateusz Wilk, a futbolówka minimalnie minęła słupek. W 86. minucie gościom nie dopisało szczęście, po nieco przypadkowej serii podań, Marcin Chmiest skierował piłkę w kierunku bramki, a ta przelobowała bramkarza Mateusza Matrackiego i trafiła w siatkę za poprzeczką. Ostatecznie podopiecznym Smyły udało się utrzymać korzystny wynik i zgarnąć komplet punktów.

Tak Krzysztof Markowski zapewnił Zagłębiu wygraną w meczu z Limanovią / fot. Maciej Wasik, zaglebie.eu
Tak Krzysztof Markowski zapewnił Zagłębiu wygraną w meczu z Limanovią / fot. Maciej Wasik, zaglebie.eu

Zagłębie Sosnowiec - Limanovia Limanowa 1:0 (1:0)
1:0 - Krzysztof Markowski 17'

Składy:

Zagłębie Sosnowiec: Mateusz Matracki - Marcin Sierczyński, Sławomir Jarczyk, Krzysztof Markowski, Radosław Kursa, Dawid Ryndak (67' Hubert Tylec), Łukasz Matusiak, Sebastian Dudek, Tomasz Szatan (82' Łukasz Tumicz), Mateusz Wrzesień, Jakub Arak (67' Piotr Giel).

Limanovia Limanowa: Waldemar Sotnicki - Michał Gryźlak, Mateusz Urbański (74' Łukasz Pietras), Radosław Kulewicz, Mateusz Niechciał, Damian Majcher (75' Józef Piwowarczyk), Maciej Mysiak, Artur Skiba (63' Krzysztof Kozieł), Mateusz Wilk, Arkadiusz Serafin (57' Rafał Komorek), Marcin Chmiest.

Żółte kartki: Sebastian Dudek, Dawid Ryndak, Łukasz Tumicz (Zagłębie) oraz Krzysztof Kozieł (Limanovia).

Sędzia: Michał Mularczyk (Skierniewice).

Źródło artykułu: