Zakrzewski krytykuje ligę polską

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

<I>- Widzę, że jesteśmy 30 lat za Szwajcarami </i>- mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego <B>Zbigniew Zakrzewski</b> (na zdjęciu). Polak nie żałuje, że przeniósł się do szwajcarskiego klubu i uważa, że nie był to krok w tył, ponieważ zarabia więcej pieniędzy i może grać w europejskich pucharach.

W tym artykule dowiesz się o:

- W Polsce wielu myśli, że gram w słabej lidze. A ja widzę, że jesteśmy 30 lat za Szwajcarami. Ich kluby regularnie grają w europejskich pucharach, a przygotowania do Euro 2008 zaczną miesiąc przed imprezą. A my? Nie wiemy czy zdążymy pobudować stadiony - mówi Zakrzewski, który trafił do Sion z Lecha Poznań, gdzie był podstawowym zawodnikiem. Dla Kolejorza grał łącznie przez cztery lata.

- Chciałem nie tylko dobrze zarabiać, ale także nadal grać w piłkę. Nie zamierzałem grzać ławy i tylko liczyć euro. W lidze szwajcarskiej miałem ogromne szanse na regularne występy. W Poznaniu zawsze mówiło się o europejskich pucharach, ale wciąż było pod górkę. Po przyjeździe do Szwajcarii od razu zagrałem w Pucharze UEFA. Strzeliłem jedną bramkę i mogłem grać przeciwko Galatasaray Stambuł z piłkarzami, których oglądałem tylko w telewizji. Czy to jest krok do tyłu? Nie wydaje mi się - zakończył Polak.

Źródło artykułu: