Ponownie zrobiło się głośno na temat transferu Neymara. Sędzia zajmujący się całą sprawą otrzymał raport od urzędu skarbowego, który oskarża FC Barcelonę o oszukanie Skarbu Państwa na kwotę 9 mln euro przy zeszłorocznym zakupie Brazylijczyka. Tym samym 13 czerwca w sądzie będzie musiał stawić się były prezes Dumy Katalonii Sandro Rosell, który w związku z całą aferą zrezygnował ze swojej posady. Dodatkowo na rozprawie musi pojawić się jeden z aktualnych przedstawicieli wicemistrzów Hiszpanii.
[ad=rectangle]
Przypomnijmy, że FC Barcelona w lutym wpłaciła już na konto Skarbu Państwa 13,5 mln, ale jednocześnie wydała oświadczenie, w którym zaprzeczyła jakiemukolwiek złamaniu prawa: "W związku z różną interpretacją przepisów dotyczących obowiązków podatkowych, aby uregulować kwotę podatkową wyciągniętą z tej operacji i aby obronić dobre imię naszego klubu, FC Barcelona dzisiaj rano zdecydowała się przelać oszacowaną dodatkową kwotę."
Wpłacone 13,5 mln euro nie uchroni jednak FC Barcelony przed ewentualną karą, ponieważ pieniądze zostały wpłacone już po rozpoczęciu postępowania.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
A jeśli chodzi o Neymara to wydano masę kasy niepotrzebnie. Brazylijczyk to zdolny piłkarz, ale nie za tyle siana!