Malaga nie skorzystała z prawa pierwokupu Bartłomieja Pawłowskiego

Do soboty włącznie włodarze Malagi mieli czas na skorzystanie z opcji pierwokupu z Widzewa Bartłomieja Pawłowskiego. Nie zrobili tego, co oznacza, że łodzianie mogą podjąć rozmowy z innymi klubami.

Pawłowski trafił do ligi hiszpańskiej na początku mijającego już sezonu, po długich perypetiach związanych z kłótnią Widzewa i Jagiellonii. Przedmiotem sporu był zakaz transferowy nałożony na łódzki klub, który w mniemaniu białostoczan powinien był przeszkodzić włodarzom z Piłsudskiego na skorzystanie z prawa pierwokupu, jakie przysługiwało łodzianom zgodnie z umową wypożyczenia z Jagiellonii. Sprawa przetoczyła się przez wiele komisji, z czego aż cztery przyznały rację Widzewowi - Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN, Komisja Licencyjna PZPN i Komisja Ligi Ekstraklasy SA, oraz Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN. Decyzja tej ostatniej umożliwiła ostatecznie łódzkiemu klubowi wykupienie piłkarza z Jagiellonii i natychmiastowe wypożyczenie go do Malagi, za które Widzew zainkasował 300 tys. euro.
[ad=rectangle]
Kolejne 700 tys. euro czekało na łodzian w przypadku transferu definitywnego młodzieżowego reprezentanta kraju. W sierpniu Pawłowski był przedstawiany jako jedno z odkryć letniego okienka transferowego. Trener Bernd Schuster nie zdołał się jednak przekonać do przydatności zawodnika i tylko raz dał mu szansę wyjścia w podstawowym składzie - przeciwko FC Barcelona. Poza tym, młodzieżowy reprezentant Polski 7-krotnie wszedł na murawę z ławki rezerwowych. Łącznie spędził na boiskach La Liga 250 minut, w ciągu których zdobył jednego gola, dającego remis w wyjazdowym starciu Real Valladolid. Dziennik Marca uznał to trafienie jako jedno z dziewięciu najpiękniejszych w całym sezonie.

[wrzuta=02lT6YYopWB,mmkk07]

Pomimo sygnałów o możliwości skorzystania z prawa pierwokupu przez Malagę, w sobotę o północy minął termin na decyzję. To oznacza, że Widzew może podjąć negocjacje z innymi klubami zainteresowanymi pozyskaniem Pawłowskiego. Nie oznacza to jednak, że Malaga ostatecznie wycofała się z walki o 21-letniego gracza. Jak dowiedział się portal widzewiak.pl, hiszpańscy działacze dalej widzą Pawłowskiego w swoich szeregach, ale chcą zapłacić za niego mniejszą kwotę - 400 tys. euro. Do sfinalizowania jakiejkolwiek transakcji związaną z młodzieżowym reprezentantem Polski jeszcze dużo czasu. Okno transferowe otwiera się 1 lipca.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: