Kogut dla "Zahora"

Stadion Górnika Zabrze od wielu lat ma swoją, specyficzną tradycję. Najwierniejszy kibic Trójkolorowych, Stanisław Sętkowski najlepszego zawodnika wygranego przez gospodarzy meczu obdarza zawsze dorodną sztuką drobiu. Nie inaczej było w sobotę, gdy po wygranym przez Górnika 2:0 meczu z Łódzkim Klubem Sportowym koguta otrzymał strzelec pierwszej bramki dla gospodarzy, Tomasz Zahorski.

Po meczu w kuluarach stadionu przy Roosevelta duże zainteresowanie wśród zgromadzonych tam dziennikarzy budzi osoba Stanisława Sętkowskiego, najpopularniejszego hodowcy drobiu w całym Zabrzu i jego okolicach. Gdy wreszcie popularny "Smoleń" pojawił się przy tunelu dla zawodników taszcząc ze sobą wielką klatkę z bogato upierzonym i co jest najbardziej warte uwagi, żywym kogutem nikt nie miał wątpliwości, że tradycji stanie się zadość. - To kogut dla Tomka Zahorskiego. Strzelił bramkę i grał dobrze. Zasłużył sobie na ten prezent - tłumaczył Sętkowski, który jest bardzo podobny do popularnego satyryka Bohdana Smolenia.

Gdy Tomasz Zahorski pojawił się przy szatniach dla zawodników pan Stasiu poderwał raz jeszcze klatkę i wręczył uroczyście w blasku fleszy drobiowy prezent snajperowi Górnika, a na twarzy zawodnika było widać uśmiech mieszający się z zaskoczeniem. - Bardzo się cieszę, że zostałem doceniony przez pana Stanisława. To naprawdę duże wyróżnienie i działa to mobilizująco. Co zrobię z tym kogutem? Myślę, że ze smakiem zjemy wraz z żoną rosół, bo widzę, że ten okaz jest wyjątkowo dorodny - zakończył ze śmiechem napastnik 14-krotnych mistrzów Polski.

Komentarze (0)