Błaszczykowski łączony z Liverpoolem: Polak milczy
Reprezentant Polski Jakub Błaszczykowski, który od jakiegoś czasu jest łączony z FC Liverpoolem zapytany o możliwość zamienienia Borussi Dortmund na The Reds postanowił odmówić komentarza. Tym samym wydaje się być jasne, że prawoskrzydłowy przynajmniej na razie nie myśli o zmianie otoczenia.
Mówi się, że Anglicy są gotowi wyłożyć za Błaszczykowskiego 7 mln euro, ale władze klubu z Bundesligi nie ukrywają, że nie mają najmniejszego zamiaru pozwolić Polakowi na zmianę otoczenia.
W tym momencie Borussia Dortmund zajmuje szóste miejsce w Bundeslidze i ma na swoim koncie dwanaście punktów, czyli tyle samo, ile czwarty Bayer Leverkusen. Z szesnastoma oczkami liderem jest Hamburger SV. Przypomnijmy, że ekipa z Westfalii na etapie 1. rundy Pucharu UEFA po serii rzutów karnych odpadła z Udinese Calcio, ale klub przebrnął za to 2. rundę DFB Pokal, w której wyeliminował Herthę Berlin.
Andreas Mueller: Engelaar nas zawiódł
Andreas Mueller, który pełni funkcję menedżera Schalke 04 Gelsenkirchen wyraził swoje rozczarowanie postawą Orlando Engelaara. Reprezentant Holandii póki co nie potrafi się odnaleść w Bundeslidze i gra na niższym poziomie, niż miało to miejsce w FC Twente Enschede.
- Engelaar jak na razie nas rozczarowuje. Póki co Orlando nie gra na tak wysokim poziomie, jak miało to miejsce chociażby w poprzednim sezonie. Nie będę tego ukrywał, jesteśmy niezadowoleni z jego dotychczasowych występów - stwierdził.
Piłkarz do niedawna leczył kontuzję kolana. Wszystko wskazuje na to, że teraz może stracić miejsce w wyjściowej jedenastce, ponieważ w pełni sił jest już Fabian Ernst, który być może zdoła przekonać do siebie Freda Ruttena.
Kuranyi wyrzucony z kadry!
Selekcjoner reprezentacji Niemiec - Joachim Loew już nigdy więcej nie powoła napastnika Schalke 04 Gelsenkirchen, Kevina Kuranyiego co oznacza, że dopóki on będzie pełnił rolę trenera aktualnych wicemistrzów Europy, to napastnik będzie się koncentrował tylko i wyłącznie na grze w klubie.
Jak donoszą niemieckie media, napastnik za to, że nie znalazł się w osiemnastce meczowej i musiał oglądać poczynania swoich kolegów z wysokości trybun na własną rękę udał się do hotelu. Zrobił to tylko po to, aby nie wracać wraz z kolegami z reprezentacji autokarem.
- Nie mogę zaakceptować tego typu zachowania. Kevin może być pewny, że za mojej kadencji już nie otrzyma powołania do reprezentacji - stwierdził.
Zatem zawodnik już teraz powróci do Gelsenkirchen, bowiem nie zagra w pojedynku Niemców z Walią.
