Bydgoszczanie nie boją się rewelacji rundy jesiennej

Bydgoscy piłkarze przez ostatni tydzień przygotowywali się do meczu wyjazdowego z Lechią Gdańsk. Sami nie boją się rywalizacji z rewelacją rundy jesiennej.

Piłkarze beniaminka T-Mobile Ekstraklasy przygotowania do najbliższej kolejki połączyli z wizytą w Szkole Podstawowej Nr 63 w Bydgoszczy. Razem z młodzieżą zapoznali się Andrzej Witan oraz Michał Masłowski. Reszta zawodników, przede wszystkim pod względem taktycznym analizowała ostatnie spotkanie z Cracovią Kraków. Sami bydgoszczanie przyznają, że nie boją się rywalizacji na PGE Arenie.

- Każdego przeciwnika staramy się poznać od jego mocnych i słabych stron. Michał Probierz bardzo dobrze poukłada ten zespół pod względem organizacji gry, co widać po zdobyczach punktowych. Ponadto nie możemy się już doczekać występu na PGE Arenie, gdyż dotychczas takie stadionu jak w Gdańsku moglibyśmy zobaczyć tylko w roli kibica. A dla każdego zawodnika występ na takim obiekcie jest nobilitacją. Lechii się jednak nie boimy - zapowiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl obrońca gości Igor Lewczuk.

Na szczęście trener Ryszard Tarasiewicz ponownie będzie miał do wyboru właściwie cały skład. Poza kontuzjowanym Pawłem Abbottem nikt w drużynie nie musi pauzować za żółte kartki oraz nie narzeka na urazy. Z dwoma wyjątkami, bowiem na problemy z barkiem uskarżał się w ostatnich dniach najlepszy strzelec zespołu Bernardo Vasconcelos. Nie w pełni sił był też Herold Goulon. Jednak obaj zawodnicy powinni wystąpić podczas meczu w Gdańsku.

Duża kadra dla bydgoskiego szkoleniowca jest niezwykle ważna, bowiem już w najbliższy wtorek Zawisza w meczu przyjaźni zmierzy się na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin. Nie wiadomo, czy na tym meczu będzie dostępna dla fanów Trybuna B. Po zapaleniu rac na ostatnim spotkaniu z Cracovią policja chce zamknąć wspomniany sektor. Decyzja ma zapaść w najbliższy poniedziałek.

Komentarze (1)
ZAWISZAKAPY
20.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma się co bać, grać z sercem i będzie oki. Dla nas kibiców najważniejsze jest zaangażowanie w meczu a nie sam wynik, aczkolwiek liczymy na miłą niespodziankę.