W ostatnich minutach meczu Wisły Kraków z Piastem Gliwice kontuzji doznał Krzysztof Król. Defensor upadając na murawę skręcił kostkę. Teraz czeka go przerwa w grze, ale nie wiadomo jeszcze jak długa.
Jednak z najbliższego spotkania z Widzewem Łódź, Króla oprócz kontuzji kostki, wykluczają jeszcze kartki. Obrońca ma ich na swoim koncie już cztery, więc i tak nie mógłby w piątek wybiec na murawę. Niewiadomą pozostaje również jego występ w poniedziałek, przeciwko Lechowi Poznań. - USG wykazało uszkodzenie wiązadła w okolicach kostki bocznej. Jest to skręcenie stawu skokowego średniego stopnia. Nie jest to poważna sprawa, ale też nie na tyle łagodna, żeby zawodnik wrócił z marszu do treningów. Będzie rehabilitowany i przez następne dni czekają go indywidualne zajęcia. Decyzję co do udziału w starciu z Lechem podejmiemy wspólnie ze sztabem w weekend - informuje Sławomir Zdonek, klubowy lekarz Piasta.
Dla Marcina Brosza jest to spore utrudnienie, bowiem Król jest jedynym nominalnym lewym obrońcą w kadrze. W tym sezonie zawodnik opuścił tylko jedno spotkanie - wyjazdowy mecz z Karabachem Agdam. W innych potyczkach występował bez przerwy. Aż do feralnego upadku w Krakowie. Zatem na lewą stronę obrony wskoczy Adrian Klepczyński, który może grać wszędzie. Brosz wystawiał go już na środku defensywy, na jej prawej i lewej stronie, a nawet... w środku pomocy. Ostatnio "Klepa" biegał po prawej części boiska, a skoro zapewne zostanie przesunięty na drugą stronę, to do składu wróci Damian Zbozień.
Przypomnijmy, że pojedynek Piasta z Widzewem zaplanowano na piątek 20 września, na godzinę 18:00.