Rozżalony Zbigniew Boniek: To środowisko jest podzielone w banalnych sprawach

Proponowane zmiany w statucie PZPN nie znalazły uznania wśród delegatów i z tego powodu odstąpiono od głosowania. Rozżalenia zachowaniem delegatów nie krył Zbigniew Boniek.

W tym artykule dowiesz się o:

O całym zamieszaniu na posiedzeniu Polskiego Związku Piłki Nożnej informowaliśmy już w TYM MIEJSCU. Tym, co działo się podczas obrad Zbigniew Boniek wydawał się być mocno rozżalony. - Sprawa jest bardzo prosta - w związku z tym, że wy jesteście podzieleni, a mi jako prezesowi Polskiego Związku Piłki Nożnej i mojemu Zarządowi w większości stary statut nie przeszkadza - jest zły, ale nie przeszkadza, bo w starym statucie mam prawo łaski, mam Komisję Do Spraw Nagłych. Nikomu prawa łaski na razie nie udzieliłem, a prosili się do mnie już niektórzy ludzie i mogą to niektórzy obecni na tej sali powiedzieć. W związku z tym, jako prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej proponuję, żeby Komisja Statutowa jeszcze raz zaczęła swoją pracę, żeby ewentualnie dokooptowała sobie swoich ludzi natomiast w późniejszym czasie zastanowimy się czy mamy wrócić do statutu, bo statut i rozmowa o statucie na zjeździe Polskiego Związku Piłki Nożnej pokazuje, jak to środowisko jest podzielone w banalnych, powtarzam w banalnych sprawach - mówił Boniek do delegatów.

- Muszę powiedzieć, że będąc prezesem muszę być troszeczkę przywódcą. Z wielkim żalem słucham wystąpienia moich kolegów trenerów, bo sam jestem trenerem, którzy mówią, że jest ich 15 tysięcy członków. Prosili ostatnio, żebyśmy za nich zapłacili tysiąc Euro za przynależność do stowarzyszenia trenerów, bo nie mają. Czyli nikt nie płaci tych składek. Jeżeli nikt nie płaci tych składek, to co jest za stowarzyszenie? Łatwo jest mówić, ale trudno robić. My pokazaliśmy przez dziewięć miesięcy, że my robimy, a nie mówimy - zaznaczył prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Źródło artykułu: