Mołdawianie podejmą biało-czerwonych w Kiszyniowie w ramach eliminacji mistrzostw świata w 2014 roku w Brazylii. W pierwszym, rozegranym we wrześniu ubiegłego roku meczu Polska pokonała Mołdawię we Wrocławiu 2:0. Najbliżsi rywale kadry Waldemara Fornalika z dorobkiem 4 punktów zajmują przedostatnie miejsce w grupie H europejskich eliminacji do brazylijskiego mundialu.
- Słabo zaczęliśmy eliminacje, ale z meczu na mecz nasza gra jest lepsza, chociaż wyniki wciąż są złe. Do zbliżającego się meczu z Polską podchodzimy z optymizmem. wiemy, że Polska nas przewyższa, ale mamy nadzieję na punkty - mówi Caras.
Opiekun mołdawskiej reprezentacji musiał tłumaczyć się dziennikarzom z braku powołania dla najlepszego strzelca rodzimej ekstraklasy, 32-letniego Gheorghe'a Boghiu, który na kolejkę przed zakończeniem sezonu ma na koncie 16 bramek.
- Jego mocną stroną jest gra w polu karnym rywala, a my w meczach z silniejszymi rywalami musi grać bardziej defensywnie i z kontrataku, dlatego potrzebujemy silnych i szybkich piłkarzy - wyjaśnia Caras.
W kadrze Mołdawii na mecz z Polską znalazło się trzech graczy, którzy w przeszłości występowali nad Wisłą: byli gracze Cracovii Aleksandr Suworow i Georgij Owsjannikow oraz Anatolij Dorosz, który grał dla Legii Warszawa, Polonii Warszawa i Korony Kielce.