Polonia Bytom żmudnie buduje kadrę zespołu, która w rundzie wiosennej walczyłaby o odzyskanie straconej w rundzie jesiennej twarzy. W czwartkowym meczu sparingowym podopieczni Jacka Trzeciaka ulegli co prawda drugoligowemu Zagłębiu Sosnowiec, ale w barwach outsidera I ligi z niezłej strony pokazało się kilku graczy testowanych.
Jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy, która walczy o angaż w niebiesko-czerwonych barwach jest Daniel Kokosiński, pionier, który zainaugurował w Polonia Warszawa słynny klub "Kokosa". Po odejściu z klubu z Konwiktorskiej walczył o miejsce w składzie m.in. Znicza Pruszków, ale w kadrze swojego byłego pracodawcy miejsca nie znalazł.
Krótko po tym pojawił się na testach w Bytomiu. Niewykluczone, że otrzyma od włodarzy Polonii ofertę kontraktu. Podobnie ma się sytuacja z Mateuszem Madejem, rosłym defensorem, który wcześniej reprezentował barwy Zagłębia i Czarnych Sosnowiec, Pniówka Pawłowice Śląskie i Strażaka Mierzęcice. 22-latek także powinien otrzymać jeszcze jedną szansę od sztabu szkoleniowego bytomskiej drużyny.
Ze znanych z boisk ligowych twarzy o angaż w Bytomiu walczy także Robert Trznadel, uznawany przed laty za jeden z największych talentów polskiej piłki. Jako nastolatek stacjonował w drużynach juniorskich klubów włoskiej Serie A FC Parma i AC Siena. Potem reprezentował m.in. barwy Górnika Zabrze, z którym 2,5 roku temu wywalczył angaż do T-Mobile Ekstraklasy.
W elicie zaistnieć nie było mu jednak dane. Wkrótce przeniósł się bowiem do Okocimskiego Brzesko, z którym wywalczył awans na zaplecze elity. W rundzie jesiennej napastnik rozegrał w barwach brzeskiej jedenastki siedem spotkań ligowych, ale nie zdołał ani razu wpisać się na listę strzelców.