Waldemar Fornalik, selekcjoner reprezentacji Polski nie ma ostatnio łatwego życia. Z początkowo powołanych przez niego zawodników "wyleciał" ten najbardziej kluczowy, czyli kapitan biało-czerwonych, Jakub Błaszczykowski. Do tego doszły problemy kardiologiczne Marka Saganowskiego, a w meczu ze Śląskiem Wrocław mięsień stłukł sobie Paweł Wszołek. W całym kraju trwa też dyskusja kto powinien strzec dostępu do bramki Polaków - czy zbierający dobre recenzje w Anglii Tomasz Kuszczak czy też Przemysław Tytoń, który do tej pory w kadrze nie zawodził, lecz w PSV Eindhoven stracił miejsce w podstawowym składzie. Jest jeszcze ten trzeci czyli Łukasz Skorupski, ale jemu często przytrafią się poważne błędy w T-Mobile Ekstraklasie. Fornalik ma więc dylemat, bo musi przede wszystkim wykombinować co - wobec braku Błaszczykowskiego - zrobić z prawą stroną pomocy. W tym ma pomóc właśnie mecz z RPA.
Początkowo to spotkanie miało odbyć się w Bydgoszczy, lecz ostatecznie przeniesiono je na Stadion Narodowy w Warszawie. Dla "Bafana, Bafana" czyli reprezentacji RPA, będzie to pierwszy mecz w naszym kraju. Obie drużyny już jednak ze sobą się zmierzyły. Biało-czerwoni 6 czerwca przegrali w Johannesburgu 0:1 po golu Thembinkosiego Fanteniego w piątej minucie. Aktualnie zespół prowadzony przez Gordona Igesunda zajmuje 76. miejsce w rankingu FIFA.
W kadrze RPA nie ma zbyt wielu znanych zawodników. Nawet ci bardziej zapaleni piłkarscy kibice z trudem kojarzyć mogą takich piłkarzy jak Bongani Khumalo z PAOK-u Saloniki, Ricardo Nunes z MSK Żylina czy Kagisho Dikgacoi z Crystal Palace bądź Dean Furman z Oldham Athletic. Do kadry po przerwie wraca Delron Buckley, mający za sobą występy m.in. w lidze niemieckiej. Ze składu, który szkoleniowiec "Bafana, Bafana" zabrał do Polski, ośmiu zawodników było w kadrze na mundial w 2010 roku, którego RPA była gospodarzem. Sam Igesund, który z reprezentacją pracuje od niedawna, nie ukrywa, że mecz z Polską mu nie rękę, ale skoro spotkanie zostało zakontraktowane już wcześniej, to grać trzeba.
W kadrze RPA najbardziej odczuwalny będzie brak dotychczasowego kapitana i lidera drużyny Stevena Pienaara z angielskiego Evertonu, który zrezygnował z występów na arenie międzynarodowej.
Dla Polaków najważniejsze będzie jednak spotkanie z Anglią w eliminacjach do mistrzostw świata. To odbędzie się już we wtorek. Na razie biało-czerwoni koncentrują się na wyprowadzaniu ataku pozycyjnego. Czy to będzie wystarczające na Anglików? - Mam nadzieję, że już widać rezultaty, bo trenujemy to przez cały czas, ale tak naprawdę dopiero mecz pokaże, jak będzie się to wszystko układało. Trzeba być optymistą, trzeba wierzyć w to, że w każdym meczu można wygrać - uważa Łukasz Piszczek. Kto wie, może obrońca Borussii Dortmund zagra na prawym skrzydle? Czy piątek szansę debiutu z orzełkiem na piersi dostanie Arkadiusz Milik, który już w tej chwili jest na ustach wszystkich? Jeżeli dobrze się zaprezentuje, to kto wie - może dostanie okazję do gry przeciwko Anglikom?
Polska - RPA / pt. 12.10.2012 godz. 20.45
Przewidywany skład reprezentacji Polski: Kuszczak - Wasilewski, Glik, Komorowski, Wawrzyniak - Kosecki, Borysiuk, Krychowiak, Sobota - Mierzejewski - Piech.
Sędzia: Radek Prihoda (Czechy).