Kolejarz w czołówce, ŁKS na dnie - relacja z meczu Kolejarz Stróże - ŁKS Łódź

Piłkarze Kolejarza Stróże pokonali na własnym stadionie ŁKS Łódź 2:1. Kolejną bramkę w pierwszoligowych rozgrywkach strzelił będący w doskonałej formie Maciej Kowalczyk.

Chociaż ŁKS to uznana marka, ale już przed tym spotkaniem faworytem był zespół Kolejarza. Gospodarze zajmowali bowiem zdecydowanie wyższe miejsce w tabeli, a dodatkowo w drużynie ze Stróż gra Maciej Kowalczyk, który jest liderem klasyfikacji strzelców zaplecza T-Mobile Ekstraklasy. ŁKS okupuje miejsce w strefie spadkowej. Łodzianie mają tylko pięć punktów dzięki jednemu zwycięstwu, czterem remisom oraz dwóm porażkom.

Co ciekawe środowe spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Już bowiem w 15. minucie z rzutu wolnego świetnie przymierzył Bartłomiej Pawełczak. Wydawało się, że piłkarz gości będzie podawał, ale ten strzelił nad murem prosto do siatki! Na odpowiedź podopiecznych Przemysława Cecherza nie trzeba było jednak długo czekać. Cztery minuty później po wrzutce z rzutu wolnego Krzysztof Markowski z główki doprowadził do wyrównania.

W kolejnych minutach na boisku zbyt wiele się nie działo. Wpływ na to na pewno miał fatalny stan murawy, bowiem tuż przed meczem nad Stróżami przeszła ulewa, która powróciła jeszcze w trakcie trwania pierwszej połowy. Wydawało się, że po ciekawym pierwszym fragmencie spotkania na boisku nic ciekawego już się nie wydarzy. Jednakże tuż przed przerwą z praktycznie zerowego kąta strzelił Janusz Wolański, piłka minęła już Wyparłę, ale przeleciała również tuż obok słupka.

Początek drugiej odsłony zawodów także nie był zbyt emocjonujący. Dopiero w 57. minucie przed dobrą okazją stanął Jakub Więzik, który źle trafił w piłkę z główki i przeniósł ją nad poprzeczkę. Gdy łodzianie zaczęli przejmować inicjatywę, to... dali sobie strzelić gola. W 62. minucie najlepszy jak na razie pierwszoligowy napastnik wpisał się na listę strzelców zdobywając bramkę z rzutu karnego.

Sam Kowalczyk miał jeszcze szansę na podwyższenie prowadzenia Kolejarza. W 80. minucie wyszedł on na pozycję sam na sam, ale nie trafił praktycznie do pustej bramki! Tuż przed końcem potyczki zawodnicy z Łodzi mieli jeszcze okazję na doprowadzenie do remisu. Po wrzutce z prawej strony z woleja huknął Patryk Kubicki, ale świetną interwencją popisał się golkiper gospodarzy. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1.

Kolejarz Stróże - ŁKS Łódź 2:1 (1:1)
0:1 - Kaczmarek 15'
1:1 - Markowski 19'
2:1 - Kowalczyk (k.) 62'

Składy:

Kolejarz Stróże: Forenc - Walęciak (38' Pietrzak), Markowski, Szufryn, Nitkiewicz (64' Gajtkowski), Gryźlak, Stefanik, Giesa (77' Michalik), Arłukowicz, Wolański, Kowalczyk.

ŁKS Łódź: Wyparło - Borsukow, Brud (79' Golański), Gieraga, Żółtowski, K. Kaczmarek, Papikjan (72' Sarafiński), Pawlak, P. Kaczmarek, Kubicki, Więzik.

Żółte kartki: Nitkiewicz, Arłukowicz, Kowalczyk, Gryźlak (Kolejarz) oraz Żółtowski (ŁKS).

Sędzia: Michał Zając (Sosnowiec).

Komentarze (0)