Reprezentacja Polski po dość słabym spotkaniu pokonała 2:0 Mołdawię. - Nie jestem zadowolony z meczu z Mołdawią. Jedyny pozytyw w tym wszystkim to było to, że wygraliśmy to spotkanie - powiedział po ostatnim gwizdku sędziego Jakub Błaszczykowski.
Kapitan biało-czerwonych nie sądzi też, że remis w Czarnogórze był porażką naszego zespołu. - Nie uważam, że straciliśmy dwa punkty w meczu z Czarnogórą. Wydaje mi się, że z przebiegu spotkania możemy być zadowoleni z tego remisu tam - zaznaczył piłkarz Borussii Dortmund. W dwóch meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata Polacy strzelili już cztery bramki. Czy taka passa zostanie podtrzymana i w kolejnych potyczkach? - Zdaję sobie sprawę, że będzie o to niezwykle trudno, chociaż nie skupiam się na tym. Myślę po prostu o tym, aby rozegrać jak najlepszy następny mecz i to jest dla mnie najważniejsze - wyjaśnił "Kuba".
Kolejnym rywalem biało-czerwonych będzie Anglia, a do pojedynku z tym zespołem dojdzie już w październiku. - Teraz przede mną jest powrót do klubu i gra w piłkę. Miesiąc czasu to naprawdę jest sporo. Tych meczów do rozegrania w klubie jest dużo - nie ma co ukrywać. Wydaje mi się, że pomyśleć i porozmawiać o Anglikach będzie jeszcze czas - skomentował Błaszczykowski.
Polacy w dwóch pierwszych meczach kwalifikacyjnych do mundialu, który w 2014 roku zostanie rozegrany w Brazylii na swoim koncie zgromadzili cztery punkty. - Wydaje mi się, że możemy być zadowoleni z tego ile mamy punktów. Plan minimum jest wykonany i to może cieszyć - podsumował strzelec gola w potyczce z Mołdawią i Czarnogórą.