W porównaniu z czwartkowym meczem ze Śląskiem Wrocław Mirko Slomka dokonał dwóch zmian w wyjściowej jedenastce: na środku obrony Karima Haggui zastąpił Mario Eggimann, a w roli skrzydłowego zamiast Szabolcsa Husztiego zagrał Manuel Schmiedebach.
W pierwszych 45 minutach lepsi byli przyjezdni, choć w ich szeregach brakowało jednej z największych gwiazd, Jeffersona Farfana. Schalke 04 przeważało, ale nie potrafiło sforsować defensywy Hannoveru 96. Tymczasem w 43. minucie Christian Pander zacentrował w pole karne, gdzie zupełnie nieobstawiony Felipe głową skierował piłkę do siatki.
Po zmianie stron klasę pokazali podopieczni Huuba Stevensa. Najpierw szybką kontrę perfekcyjnym uderzeniem z linii pola karnego w długi róg wykończył Klaas-Jan Huntelaar, a kilkanaście minut później najlepszy na boisku Lewis Holtby zamienił na gola wrzutkę Jermaine'a Jonesa. W międzyczasie Holtby mógł zdobyć jeszcze jedną bramkę, ale kapitalnie interweniował nogami Ron-Robert Zieler.
Już w 65. minucie do gry wszedł Artur Sobiech, który długo był niewidoczny, ale miał udział w zdobyciu przez H96 gola wyrównującego. Polak wymienił piłkę na jeden kontakt z Janem Schlaudraffem, który podał przed bramkę do debiutanta Adriana Nikciego, a Szwajcar dopełnił formalności.
Końcówka nie dostarczyła emocji. Zawodnicy Hannoveru, którzy w poprzednim sezonie nie przegrali ani jednego meczu u siebie, mogą być zadowoleni z podziału punktów.
Hannover 96 - Schalke 04 Gelsenkirchen 2:2 (1:0)
1:0 - Felipe 43'
1:1 - Huntelaar 52'
1:2 - Holtby 64'
2:2 - Nikci 80'
Składy:
Hannover: Zieler - Cherundolo, Eggimann, Felipe (77' Nicki), Pander - Stindl, Pinto (69' Huszti), Andreasen, Schmiedebach - Ya Konan (65' Sobiech), Schlaudraff.
Schalke: Hildebrand - Uchida, Papadopoulos, Matip, Fuchs - Jones, Neustaedter, Draxler (80' Barnetta) - Holtby - Marica, Huntelaar.
Żółte kartki: Stindl (Hannover) oraz Draxler, Holtby, Jones (Schalke).
Sędzia: Felix Brych.