Dyskusję rozpoczął symbolicznie w czerwcu prezes Pogoni Jarosław Mroczek listem otwartym, w którym nakreślił adresatom, czyli "przyjaciołom politykom" oraz opinii publicznej ówczesną sytuację finansową klubu.
Awans do T-Mobile Ekstraklasy przyniósł ze sobą potrzebę zwiększenia budżetu oraz wzrost kosztów związanych choćby z kontraktami zawodników czy utrzymaniem drużyny ME. Klub co prawda uzyska dodatkowe zyski m.in. z tytułu praw telewizyjnych, jednak wpływy od sponsorów mogą osiągnąć przewidywaną wartość dopiero po rozpoczęciu rozgrywek.
Jaki zatem będzie budżet na nadchodzący sezon? Jeden z najskromniejszych w stawce, poniżej 20 milionów. W tej sytuacji podstawowym celem Pogoni będzie utrzymanie, czego od dawna nie ukrywają sternicy klubu. Szczególnie trudne dla Pogoni będą początkowe miesiące, co zasygnalizował we wspomnianym liście Mroczek.
- Rozpoczynając przygotowania do gry w ekstraklasie, stanęliśmy przed wyjątkowo trudnym zadaniem i świadomością, że w początkowym okresie płynność finansowa może być zagrożona - przekazał prezes i poprosił o wyjątkowe wsparcie w wysokości ok. 3 mln zł w dwóch, trzech najbliższych miesiącach. - (…) To nie żadna premia za awans, ale absolutnie niezbędne środki finansowe do tego, by klub taki jak Pogoń Szczecin mógł płynnie pokonać granicę pomiędzy pierwszą ligą a ekstraklasą - argumentował.
Mroczek zaproponował też zwołanie okrągłego stołu z udziałem prezydenta Szczecina, marszałka i wojewody. Na początek doczekał się odpowiedzi tego pierwszego, Piotra Krzystka, który podtrzymał deklarację dalszej współpracy i wsparcie, ale w przyszłorocznym budżecie miasta. - Nie dostrzegam - niestety - próby "pochylenia się" nad problemem - odniósł się Mroczek i ponownie zaapelował o spotkanie.
To stało się faktem w bieżącym tygodniu, trwało ponad godzinę. Po rozmowach potwierdzono dążenia stron w budowaniu atmosfery wokół Pogoni, która może przyciągnąć sponsorów. Zapowiedziano także pomoc doraźną oraz długofalową, przy czym konkretne deklaracje mają być przekazane w najbliższych dniach.
- Zapewne nie będą to kwoty, które będą satysfakcjonować wszystkich, bo sytuacja budżetowa wszędzie jest bardzo trudna, ale staramy się łączyć potencjały. Głęboko wierzę, że uda nam się wejść w nowy sezon od strony finansowej tak, by piłkarze mogli skupić się tylko na osiąganiu jak najlepszych wyników - mówił marszałek Olgierd Geblewicz.
Spotkanie w dużej mierze spełniło oczekiwania prezesa Mroczka. - Mam nadzieję, że deklaracje, które zostały złożone, zaowocują bardziej konkretnymi ustaleniami. Nikt nie dyskutował nad kwestią, czy w ogóle pomagać i działać na rzecz Pogoni, tylko jak w tej trudnej sytuacji gospodarki spróbować szczególnie w pierwszych miesiącach pomóc - podsumował prezes.