Puchar Anglii dla Chelsea Londyn!

Chelsea Londyn ograła Liverpool i sięgnęła po Puchar Anglii. Kontrowersji na Wembley nie brakowało, ponieważ sędzia nie uznał gola dla The Reds autorstwa Andy'ego Carrolla.

W tym artykule dowiesz się o:

The Reds przed tym spotkaniem mieli nadzieję, że uda im się wygrać drugie trofeum w tym sezonie. Kilka tygodni temu mogli cieszyć się z pokonania Cardiff City w finale Pucharu Ligi Angielskiej. Tym razem rywal był z najwyższej półki. Ponadto Roberto Di Matteo miał nadzieję, że sięgnie po pierwsze puchar jako szkoleniowiec. Ewentualne zwycięstwo byłoby kartą przetargową przy rozmowach o kontraktowych.

Już w 11. minucie Chelsea objęła prowadzenie. Złe ustawienie Jose Enrique wykorzystał Ramires, który wpadł w pole karne i uderzył w krótki róg. Jose Reina został trafiony piłką, a mimo to nie zdołał wybić jej na róg.

180 sekund później mógł być remis, ale źle przymierzył Craig Bellamy. Trafił wprost w Branislava Ivanovica. To mogła być bramka, a tymczasem kolejne minuty upływały spokojnie. Lepiej prezentowała się Chelsea. The Blues mieli okazje do zdobycia kolejnych goli, chociaż klarownych sytuacji brakowało.

Siedem minut po zmianie stron londyńczycy prowadzili już 2:0. Piłkę otrzymał Didier Drogba i mając przed sobą Martina Skrtela uderzył między jego nogami. Reina nie zdołał wybić futbolówki i fani Chelsea celebrowali kolejnego gola.

Od tego momentu Liverpool zaczął zagrażać bramce rywali. Na boisku pojawił się Andy Carroll i to on w 64. minucie zdobył kontaktowego gola. Wykorzystał błąd defensywy Chelsea, nawinął Johna Terry'ego, a następnie uderzył pod poprzeczkę.

Kilka minut później Carroll pięknie uderzył głową. Anglik zaczął cieszyć się już z kolejnego trafienia, ale Petr Cech wybił futbolówkę. Mimo to Carroll uważał, że gol padł, chociaż jak pokazały telewizyjne powtórki - piłka całym obwodem nie przekroczyła linii bramkowej.

Liverpool do ostatniej minuty atakował, lecz już nie zdołał doprowadzić do wyrównania. Chelsea po raz siódmy w historii sięgnęła po Puchar Anglii. Tyle samo triumfów ma chociażby Liverpool.

Chelsea Londyn - Liverpool 2:1 (1:0)
1:0 - Ramires 11'
2:0 - Drogba 52'
2:1 - Carroll 64'

Komentarze (9)
avatar
Scrase_OKC
5.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Chelsea wielkie brawa dla nich, jeszcze tylko LM lecz to będzie o wiele cięższe spotkanie niż z The Reds. ;) 
matek03
5.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo dla Liverpoolu za walkę lecz gola na pewno nie było i chwała tym którzy potrafią przegrywać i pogodzić się z tym faktem 
avatar
MITCH
5.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żeby nie skłamać: Carroll 35, Adam 8, Hendo 16, Downing 18, Coates 5, Konchesky 3,5, Poulsen 4,5, Dossena 6, Keane 19, Aquillani 20, Riera 8, Babel 12, Pennant 7, Mark Gonzalez 4 - do tego pens Czytaj całość
avatar
bulicfc
5.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Maro75 - jesteś zbyt zaślepiony miłością do swojego klubu, aby stwierdzać fakty, które nawet nie zawsze okazują się pozytywne dla LFC. Gole nie było i to widać wyraźnie, więc się nie musisz nap Czytaj całość
avatar
MITCH
5.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma co kryć prawdy - lata Beniteza, Hodgsona, a w szczególności Dalglisha robią swoje - ci trenerzy dokonali kilkudziesięciu transferów, z których pozytywnie można oceniać może 1/4 - wystarc Czytaj całość