Butelki piwa i uśmiechy na twarzy - w taki sposób Adrian Mierzejewski wspólnie z innymi obcokrajowcami z Trabzonsporu spędzał czas po porażce jego zespołu w 1/8 finału Pucharu Turcji. Jego zespół przegrał i odpadł z dalszej rywalizacji. Kibice nie tylko nie mogą wybaczyć swoim zawodnikom porażki, ale także tego, że nie zrobiła ona na piłkarzach żadnego wrażenia.
Piłkarze prawdopodobnie nie poniosą za swój czyn żadnej kary. Cała sytuacja miała miejsce w czwartek, który był dla nich dniem wolnym. Mecz w Pucharze Turcji rozgrywany był w środę. W czwartek mogli zatem korzystać z uroków życia. Postanowili zwiedzić uroki Antalyi. Udali się na rejs statkiem i właśnie tam zrobiono im zdjęcia. Dla kibiców nie ma jednak znaczenia to, kiedy cała sytuacja miała miejsce. Kochają swoich piłkarzy za zwycięstwa, ale potrafią ich nienawidzić po porażkach. Na pewno nie jest wskazane, aby piłkarze publicznie pokazywali się z piwem w ręku po porażce swojego zespołu.
Źródło: Przegląd Sportowy