Fiorentina w dwudziestu dotychczas rozegranych meczach zgromadziła na swoim koncie 37. punktów. Piłkarze z Artemio Franchi tracą trzy oczka do trzeciego Juventusu. Za ich plecami znajduje się Udinese z czteropunktową stratą. Mutu i spółka wygrali cztery ostatnie mecze ligowe. Przed tygodniem pokonali Empoli 2:0.
Milan rozegrał o jedno spotkanie mniej. Jeśli pokona Livorno na San Siro, wówczas być może zbliży się do Fiorentiny na odległość zaledwie jednego oczka. Już po niedzieli, po ewentualnym zwycięstwie nad ekipą z Florencji, strata do czwartej lokaty może się zmniejszyć do czterech punktów. Nie będzie jednak łatwo zdobyć Artemio Franchi. W tym sezonie przed własną publicznością fiołki przegrały tylko dwukrotnie: z Udinese i z Interem.
W niedzielnej konfrontacji przeciwko Milanowi szkoleniowiec Cesare Prandelli będzie miał do dyspozycji niemalże pełną kadrą. Zabraknie tylko kontuzjowanego Fabio Liveraniego oraz zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Donadela. Dużo większe problemy kadrowe będzie miał trener Milanu - Carlo Ancelotti. On nie skorzysta z usług: Serginho, Jankulovskiego, Inzaghiego, Ronaldo i Pato. Zatem w tym spotkaniu będzie mógł liczyć tylko na jednego napastnika - Alberto Gilardino.
Historia dotychczas rozegranych spotkań w roli minimalnego faworyta do zwycięstwa stawia gospodarzy. Fiorentina wygrała 29 z 67 meczów, 19 krotnie drużyny dzieliły się punktami. Tyle samo razy po komplet punktów sięgał Milan. Rossoneri po raz ostatni zdobyli Florencję w 2005 roku, kiedy to wygrali 2:1. Fiołki ograły Milan w sezonie 2005/06 (3:1). W poprzednich rozgrywkach zespoły podzieliły się punktami po bramkowym remisie (2:2).
Fiorentina 29
Remisy 19
Milan19
ACF Fiorentina - AC Milan / nd, 02.02.2008 godz. 20:30